Darko Jevtić: Najważniejszy cel to europejskie puchary

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański /
PAP / Leszek Szymański /
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę Darko Jevtić zagrał po raz pierwszy od finału Pucharu Polski, ale nie udało mu się pomóc Lechowi w odniesieniu zwycięstwa z Lechią (0:0). Mimo to nie traci nadziei na tytuł, choć przyznał, że najważniejszym celem są europejskie puchary.

W tym artykule dowiesz się o:

24-latek wszedł na boisko w 73. minucie. Nenad Bjelica już wcześniej zapowiedział, że na tym etapie o występie w pełnym wymiarze nie ma mowy. - Trener ocenia to najlepiej, bo widzi z boku ile mam sił. Nie trenowałem zbyt dużo, miałem dwa tygodnie przerwy. Dobrze jednak, że w końcu wróciłem. Miałem dwie, trzy sytuacje i widać, że dochodzę do siebie. To mnie cieszy, wynik już nie - powiedział WP SportoweFakty Darko Jevtić.

Obserwatorzy byli raczej zgodni - jak na starcie dwóch kandydatów do mistrzostwa Polski, Lech i Lechia pokazały w niedzielnym spotkaniu bardzo niewiele. - Uważam, że moja drużyna zagrała dobrze i miała dużo okazji. Mecz był zamknięty, ale głównie dlatego, że rywal się cofnął, zwłaszcza w pierwszej połowie. Poza tym mieliśmy tylko trzy dni przerwy po meczu z Legią Warszawa i ubytek sił był widoczny. To był niezły występ w naszym wykonaniu, ale brakowało goli. Wynik nie jest jednak najgorszy, trzeba teraz wygrać następne spotkanie z Wisłą Kraków - dodał.

Pojedynki z czołówką - najdelikatniej mówiąc - nie są mocną stroną Kolejorza, a w dwóch ostatnich - z Legią Warszawa (0:2) i Lechią Gdańsk (0:0) - nawet celnych strzałów było jak na lekarstwo. - Czy wszyscy myślą, że z Lechią zagraliśmy źle? Wiadomo jaka jest stawka, oczywiście boli nas utrata dwóch punktów, ale musimy to zaakceptować i myśleć o przyszłości. Gdyby Legia wygrała z Jagiellonią, to mielibyśmy już ciężko. Wtedy można by było powiedzieć, że zespół z Warszawy zasłużył na mistrzostwo. Ułożyło się jednak tak, że będziemy walczyć o wszystko do końca, choć nie zależymy tylko od siebie. Najważniejszym celem są puchary, ale jeśli wygramy dwa ostatnie mecze, to będzie jeszcze szansa na tytuł - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Znakomity powrót Barcelony na nic. Zobacz skrót meczu z Eibar [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu:
Czy w dwóch ostatnich meczach sezonu - u siebie z Wisłą i na wyjeździe z Jagiellonią - Lech wywalczy komplet punktów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
avatar
experto
22.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
najbardziej konfortowej sytuacji jest lechia i mysle ze mecz ostaniej koleji miedzy legia a lechia to bedzie walka o mistrzostawo ten co wygra bedzie mistrzem podwarunkiem ze w niedziele 28 Czytaj całość
figozib
22.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wszyscy piłkarze Lecha grają słabo. Słabiutko: Trałka , Pawłowski,Gajos. Lech aby liczyć się w walce o mistrza musi w nowym sezonie miec wzmocnienia w każdej formacji. Ale muszą to być zawodnic Czytaj całość
avatar
gahan2000
22.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Niestety prawda jest taka, że piłkarze Lecha nie mają za grosz ambicji piłkarskich, jeszcze nie dawno cel to podwójna korona, po przegranej w finale PP cel to Mistrzostwo a teraz puchary....Tak Czytaj całość
avatar
folic
22.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lechia ani razu nie trafiła w światło bramki a i strzałów PAnu B. w okno było niewiele. To o czymś świadczy