Działacze Ruchu Chorzów zszokowani decyzją miasta

Miasto zażądało od Ruchu Chorzów zwrotu ponad 15 milionów złotych pożyczki. Działacze 14-krotnych mistrzów Polski są zaskoczeni postępowaniem urzędników.

Michał Piegza
Michał Piegza
kibice Ruchu Chorzów Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Na zdjęciu: kibice Ruchu Chorzów

W środowy wieczór pojawiła się informacja, że miasto Chorzów w przeciągu 14 dni chce zwrotu od Ruchu odpowiednio 3.217.244,33 zł oraz 12.081.517,81 zł wraz z odsetkami.

W czwartek chorzowski magistrat wydał komunikat w sprawie.

Ze względu na rażące naruszenie umowy miasto Chorzów oraz Centrum Przedsiębiorczości zmuszone zostały do wypowiedzenia pożyczki dla spółki Ruch Chorzów. Na przełomie maja i czerwca zeszłego roku ówczesny zarząd zawarł porozumienie z piłkarzami i pracownikami na kwotę ok. 1 mln zł - sprawa została ujawniona podczas ostatniego procesu licencyjnego. Doszło więc do złamania umowy, zgodnie z którą wszelkie dyspozycje majątkowe przekraczające 200 tys. zł wymagały zgody miasta i Centrum Przedsiębiorczości. Urząd Miasta i spółka miejska dbając o finanse publiczne i chcąc postąpić zgodnie z prawem musieli więc oficjalnie wypowiedzieć umowę. Jednocześnie zarząd otrzymał od miasta propozycję porozumienia, które pozwoli na ustalenie nowych warunków i terminów spłaty zadłużenia. W związku z tym, że część zabezpieczeń pożyczki udzielonej prze Centrum Przedsiębiorczości uzależnionych było od gry w ekstraklasie (środki z transferów i emisji telewizyjnych), a część nadal nie zostało ustanowionych (spółka nie wyjaśniła sprawy znaków i nie ustanowiła zastawu rejestrowego na akcjach), warunkiem porozumienia jest przedstawienie przez spółkę nowych zabezpieczeń. Władze miasta są gotowe na dalsze rozmowy w sprawie porozumienia, podkreślając równocześnie, że priorytetem pozostaje dbałość o finanse publiczne.

Działacze Niebieskich są zaskoczeni żądaniami. Podkreślają, że o konieczności wypłaty premii miasto było na bieżąco informowane, a spółka, zgodnie z obowiązującą umową między stronami, wystąpiła do miasta pisemnie z prośbą o wyrażenie zgody na tę wypłatę. Włodarze Ruchu podkreślają, że do dnia dzisiejszego miasto nie odpowiedziało na to pismo.

Jednocześnie działacze Ruchu zaznaczyli, że przedstawiciel miasta w Radzie Nadzorczej Rafał Bryczek, sprawujący w jego imieniu kontrolę nad finansami Spółki wraz z Prezesem Januszem Patermanem brał udział w posiedzeniach Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN. W opinii zarządzających chorzowskim klubem Komisja nie zostawiła żadnych wątpliwości co do konieczności wypłaty premii. Bez spełnienia tego warunku Ruch Chorzów zostałby zdegradowany do najniższej klasy rozgrywkowej.

W związku z tym podjęto decyzję o zapłaceniu z własnych środków m.in. tej premii. Działacze Ruchu podkreślają, że pieniądze na wypłatę premii nie pochodziły z kasy klubu, a tym bardziej z kasy miasta. Włodarze Ruchu zwrócili się do miasta o zweryfikowanie przez swojego stanowiska odnośnie wypowiedzenia umów i szybkie porozumienie w tej kwestii.

ZOBACZ WIDEO: Kontuzja kręgosłupa przerwała karierę polskiego rajdowca. Teraz jest gotów, by wrócić
Czy miasto słusznie żąda zwrotu pożyczki?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×