Działacze Ruchu Chorzów zszokowani decyzją miasta
Miasto zażądało od Ruchu Chorzów zwrotu ponad 15 milionów złotych pożyczki. Działacze 14-krotnych mistrzów Polski są zaskoczeni postępowaniem urzędników.
W środowy wieczór pojawiła się informacja, że miasto Chorzów w przeciągu 14 dni chce zwrotu od Ruchu odpowiednio 3.217.244,33 zł oraz 12.081.517,81 zł wraz z odsetkami.
W czwartek chorzowski magistrat wydał komunikat w sprawie.
Działacze Niebieskich są zaskoczeni żądaniami. Podkreślają, że o konieczności wypłaty premii miasto było na bieżąco informowane, a spółka, zgodnie z obowiązującą umową między stronami, wystąpiła do miasta pisemnie z prośbą o wyrażenie zgody na tę wypłatę. Włodarze Ruchu podkreślają, że do dnia dzisiejszego miasto nie odpowiedziało na to pismo.Ze względu na rażące naruszenie umowy miasto Chorzów oraz Centrum Przedsiębiorczości zmuszone zostały do wypowiedzenia pożyczki dla spółki Ruch Chorzów. Na przełomie maja i czerwca zeszłego roku ówczesny zarząd zawarł porozumienie z piłkarzami i pracownikami na kwotę ok. 1 mln zł - sprawa została ujawniona podczas ostatniego procesu licencyjnego. Doszło więc do złamania umowy, zgodnie z którą wszelkie dyspozycje majątkowe przekraczające 200 tys. zł wymagały zgody miasta i Centrum Przedsiębiorczości. Urząd Miasta i spółka miejska dbając o finanse publiczne i chcąc postąpić zgodnie z prawem musieli więc oficjalnie wypowiedzieć umowę. Jednocześnie zarząd otrzymał od miasta propozycję porozumienia, które pozwoli na ustalenie nowych warunków i terminów spłaty zadłużenia. W związku z tym, że część zabezpieczeń pożyczki udzielonej prze Centrum Przedsiębiorczości uzależnionych było od gry w ekstraklasie (środki z transferów i emisji telewizyjnych), a część nadal nie zostało ustanowionych (spółka nie wyjaśniła sprawy znaków i nie ustanowiła zastawu rejestrowego na akcjach), warunkiem porozumienia jest przedstawienie przez spółkę nowych zabezpieczeń. Władze miasta są gotowe na dalsze rozmowy w sprawie porozumienia, podkreślając równocześnie, że priorytetem pozostaje dbałość o finanse publiczne.
Jednocześnie działacze Ruchu zaznaczyli, że przedstawiciel miasta w Radzie Nadzorczej Rafał Bryczek, sprawujący w jego imieniu kontrolę nad finansami Spółki wraz z Prezesem Januszem Patermanem brał udział w posiedzeniach Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN. W opinii zarządzających chorzowskim klubem Komisja nie zostawiła żadnych wątpliwości co do konieczności wypłaty premii. Bez spełnienia tego warunku Ruch Chorzów zostałby zdegradowany do najniższej klasy rozgrywkowej.
W związku z tym podjęto decyzję o zapłaceniu z własnych środków m.in. tej premii. Działacze Ruchu podkreślają, że pieniądze na wypłatę premii nie pochodziły z kasy klubu, a tym bardziej z kasy miasta. Włodarze Ruchu zwrócili się do miasta o zweryfikowanie przez swojego stanowiska odnośnie wypowiedzenia umów i szybkie porozumienie w tej kwestii.
ZOBACZ WIDEO: Kontuzja kręgosłupa przerwała karierę polskiego rajdowca. Teraz jest gotów, by wrócić