Władze La Liga idą na wojnę. Najpierw PSG, teraz Manchester City
Władzom La Liga bardzo się nie podoba, jak dużo pieniędzy wydają kluby w Anglii oraz Paris Saint-Germain. Swoimi wątpliwościami dzielą się z UEFA.
To jednak nie zniechęciło szefów ligi, aby tym razem wysłać "prośbę" w UEFA na temat Manchesteru City. Chcą aby przyjrzano się, jak Manchester City wydaje pieniądze i czy aby na pewno robi to zgodnie z zasadami Finansowego Fair Play.
Z pewnością decydenci w UEFA czytają gazety i doskonale wiedzą, że The Citizens wydają niemało na rynku transferowym. Pep Guardiola zwykł korzystać z budżetów przeznaczonych na nowych zawodników i będąc nieco ponad rok w Manchesterze City, dokonał zakupów na łączną kwotę 457 mln euro. W zamian sprzedał graczy za 130 mln euro, ale do tego wyniku trzeba doliczyć jeszcze kilka wypożyczeń, za które inne kluby też musiały zapłacić.
- PSG i Man City zakłócają europejską konkurencję i tworzą spiralę inflacyjną, która nieodwracalnie szkodzi branży piłkarskiej. UEFA musi egzekwować przepisy FFP w celu uniknięcia dyskryminacji wśród klubów - powiedział Javier Tebas, prezydent La Liga.
ZOBACZ WIDEO Adam Nawałka: Dobrze, że gramy szybko. Nie ma czasu na rozmyślanie