Będzie odpowiednia klauzula dla Smudy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W czwartek negocjacje z władzami poznańskiego klubu w sprawie nowego kontraktu rozpoczął szkoleniowiec Kolejorza Franciszek Smuda - czytamy na łamach Przeglądu Sportowego.

Lech Poznań pewnie zmierza po tytuł mistrzów Polski, poznaniacy grają także w półfinale REMES Pucharu Polski, a w dodatku zaliczyli niezły występ w Pucharze UEFA. Nic dziwnego więc, że działacze chcą, by Franciszek Smuda pozostał w Poznaniu. W czwartek obie strony usiadły do rozmów.

- Spotkamy się z prezesami, wypijemy spokojnie piwko i porozmawiamy o konkretach - śmiał się popularny "Franz" - Tak już zupełnie serio, to obecnie o nowej umowie nie myślę aż tak bardzo. Myślałem o Pucharze Polski, teraz myślę o meczu z ŁKS. Moje sprawy można rozwiązać w sekundę. To nie jest tak, że zarząd gra na zwłokę. Bo ja też mogę grać. Zresztą w tym momencie wolę mieć trzy punkty z ŁKS niż nowy kontrakt. I zdobyć w maju mistrzostwo kraju. A do tego czasu wcale nie muszę mieć podpisanej nowej umowy - zapewnił szkoleniowiec Kolejorza.

Od dawna nazwisko Franciszka Smudy przewija się w kolejnych spekulacjach dotyczących objęcia przez niego posady selekcjonera biało-czerwonych. Poprowadzenie reprezentacji Polski jest wielkim marzeniem trenera Lecha Poznań. W nowej umowie Smudy z poznańskim klubem, znajdzie się klauzula dotycząca ewentualnej możliwości odejścia, w przypadku przedłożenia Smudzie oferty poprowadzenia kadry narodowej.

Już dwóch innych polskich trenerów, którzy niejednokrotnie również pojawiali się w spekulacjach dotyczących nowego trenera reprezentacji, ma w swoich kontraktach klauzule umożliwiające przejęcie kadry w dowolnym momencie. Takimi zapisami dysponują Henryk Kasperczak z Górnika Zabrze oraz Ryszard Tarasiewicz ze Śląska Wrocław.

Smuda nieprzypadkowo walczy o taki zapis w kontrakcie. Działacze PZPN, choć nie mówią o tym głośno, są niemalże przekonani, że selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker, latem przejmie Feyenoord Rotterdam, któremu obecnie tylko doradza. Wówczas będzie konieczność szybkiego znalezienia następcy Holendra.

Źródło artykułu: