PE: Byliśmy o trzy bramki słabsi od rywala - komentarze po meczu Śląsk Wrocław - Arka Gdynia

Arka w meczu ze Śląskiem nie wystąpiła w najsilniejszym zestawieniu. Zemściło się to na gdynianach, gdyż wrocławski Śląsk udzielił temu zespołowi prawdziwej lekcji futbolu. Gospodarze w środowym pojedynku byli drużyną zdecydowanie lepszą. - Traktujemy Puchar Ekstraklasy poważnie - zapewnia golkiper drużyny ze stolicy Dolnego Śląska, Wojciech Kaczmarek.

Artur Długosz
Artur Długosz

Marek Chojnacki (trener Arki Gdynia): Przegraliśmy zasłużenie. Próbowaliśmy nawiązać równorzędną walkę ze Śląskiem, ale udawało nam się to tylko do straty pierwszej bramki. Praktycznie im dłużej trwał ten pojedynek, tym wyglądało to gorzej. Nie chcę się usprawiedliwiać, że przyjechaliśmy tutaj w takim, a nie innym składzie. Uznaliśmy, że będzie to odpowiednie zestawienie.

Ryszard Tarasiewicz (trener Śląska Wrocław): Gratuluję zwycięstwa moim piłkarzom. Zagraliśmy pierwszy mecz u siebie. Chcieliśmy mieć więc znaczącą zaliczkę przed spotkaniem rewanżowym. Jak na pojedynek Pucharu Ekstraklasy, towarzyszyła mu sympatyczna atmosfera. Zjawiła się liczna publiczność, niepierwszy raz we Wrocławiu - to jest bardzo budujące. Widać, że kibice czują się pewnie, przychodzą na stadion oglądać dobrą grę Śląska i mają świadomość, że obejrzą ciekawy mecz. Zobaczymy co będzie dalej. Zostało jeszcze spotkanie rewanżowe.

Błażej Telichowski (piłkarz Arki Gdynia): Przed meczem chcieliśmy wywieźć stąd korzystny rezultat. W środowym pojedynku kilku zawodników z podstawowego składu nie wystąpiło - bodajże siedmiu czy ośmiu. Czeka nas niebawem arcyważny mecz z Lechią Gdańsk i musimy koncentrować się na nim. Od kilku już spotkań gra nie wygląda tak, jak byśmy tego chcieli.

Przemysław Trytko (piłkarz Arki Gdynia): Przegraliśmy różnicą trzech bramek. Nie mam nic więcej do powiedzenia na temat tego meczu. Nic w środę nie odpuszczaliśmy, chcieliśmy wygrać. Przegraliśmy 0:3, bo byliśmy o trzy bramki słabsi od rywala.

Marcin Wachowicz (piłkarz Arki Gdynia): Przyjechaliśmy do Wrocławia po to, by nie przegrać. Graliśmy niepełnym składem. Nie chcieliśmy ponieść tak wysokiej porażki. Gdybyśmy przegrali różnicą jednego gola, dawałoby nam to jeszcze jakieś szanse na awans. Teraz będzie trudniej, ale nie możemy się poddawać. Chcieliśmy się przełamać, bo wiadomo jak nam idzie w lidze. Nie udało się, plecy bolą od tego wyniku. To jest puchar, dobrze, że nie liga. Punktów nam nie dodadzą, ani nie odejmą.

Wojciech Kaczmarek (piłkarz Śląska Wrocław): Zagraliśmy na zero z tyłu, zdobyliśmy trzy bramki. Pojedziemy z zapasem tych goli do Gdyni. Traktujemy Puchar Ekstraklasy poważnie i chcemy go wygrać.

Marek Gancarczyk (piłkarz Śląska Wrocław): Myślę, że był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Nie można być jednak pewnym awansu do finału. Przed nami jeszcze drugie spotkanie. Trzeba będzie pojechać do Gdyni i tam odnieść zwycięstwo.

Mariusz Pawelec (piłkarz Śląska Wrocław): Chcieliśmy ten mecz wygrać. Chwała nam za zwycięstwo 3:0. W spotkaniu rewanżowym będziemy chcieli udowodnić, że jesteśmy drużyną zdecydowanie lepszą i to nam należy się miejsce w finale.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×