Legia rozgromiona przez Czechów. Gole padły po dziecinnych błędach

W przedostatnim sparingu przed wznowieniem rozgrywek Ekstraklasy Legia Warszawa przegrała aż 1:5 z Viktorią Pilzno. Mistrz Polski w zimowych sparingach wygrał tylko raz.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
piłkarze Legii Warszawa Newspix / Adam Starszynski / PressFocus / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa
Legia Warszawa jest liderem Lotto Ekstraklasy, ale ma zaledwie dwa punkty przewagi nad trzema drużynami, które są za nią w tabeli. Dlatego podczas zimowego okna transferowego zdecydowano się na przebudowę składu. Kibice oczekują, że wraz ze wznowieniem rozgrywek Lotto Ekstraklasy zobaczą drużynę grającą znacznie lepiej niż jesienią. Mecze sparingowe jednak nie napawają optymizmem.

Legioniści podczas zgrupowania w hiszpańskim Benidormie zmierzyli się z Viktorią Pilzno. To wicemistrz Czech, który w obecnym sezonie jest liderem rodzimej ekstraklasy. Nikt nie spodziewał się, że podopieczni Romeo Jozaka ulegną aż tak wysoko. Czesi bez większych problemów wygrali 5:1.

Szkoleniowiec Legii w tym spotkaniu zdecydował się przetestować nowe ustawienie. Mistrz Polski sprawdzał taktykę 4-3-3, która w akcjach ofensywnych przekształcała się w 3-5-2. Test jednak został oblany, a Jozak ma pretensje o to, w jaki sposób jego zawodnicy tracili gole.

- Gole traciliśmy w dziecinny sposób, po własnych błędach, które nie powinny mieć miejsca. Mieliśmy też kilka dobrych sytuacji, których nie wykorzystaliśmy. Musimy wyciągnąć wnioski. Viktoria Pilzno to trudny przeciwnik. Podjęliśmy ryzyko - nie zamknęliśmy się na własnej połowie, lecz staraliśmy się grać ofensywnie. To ryzyko się jednak nie opłaciło - mówi trener (za legia.com).

ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w Pucharze Anglii. Dobry mecz Krychowiaka - zobacz skrót meczu Liverpool - West Bromwich [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]


Czesi po pierwszej połowie prowadzili 3:0. W drugiej odsłonie Kasper Hamalainen strzelił honorowego gola, ale gracze Viktorii odpowiedzieli dwoma trafieniami. W sparingu zagrało trzech nowych zawodników - William Remy i Domagoj Antolić oraz wprowadzony w drugiej połowie Eduardo da Silva.

- Cały mecz toczył się pod dyktando Viktorii, która zdominowała ten mecz. Czesi udokumentowali to pięcioma bramkami, więc to na pewno nie był przypadek. To był kubeł zimnej wody na tydzień przed rozpoczęciem ligi. Zawodnicy Viktorii pokazali się z dobrej strony, z kolei my zdecydowanie gorzej - komentuje Jarosław Niezgoda.

Legia w Hiszpanii rozegra jeszcze jeden mecz kontrolny. W piątek przeciwnikiem będzie chińskie Shanghai Shenxin. Wcześniej lider Lotto Ekstraklasy wygrał tylko jeden sparing, co nie napawa optymizmem przed wznowieniem rozgrywek ligowych. 9 lutego na wyjeździe zmierzy się z Zagłębiem Lubin.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy Legia Warszawa zdobędzie mistrzostwo Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×