Wojciech Szczęsny: W kadrze nie ma hierarchii bramkarzy. Każdy walczy o miejsce między słupkami

- Nieodpowiedzialnym byłoby mówienie już w marcu, kto stanie w bramce w czerwcowym meczu na mundialu. Nie ma teraz podziału na bramkarza numer jeden, dwa i trzy - mówi Wojciech Szczęsny na temat walki o miejsce w podstawowym składzie kadry narodowej.

Paweł Kapusta
Paweł Kapusta
Wojciech Szczęsny Newspix / Michal Nowak / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Reprezentacja Polski szykuje się do dwóch marcowych meczów towarzyskich (z Nigerią w piątek o godzinie 20:45 we Wrocławiu oraz Koreą Południową we wtorek o godzinie 20:45 w Chorzowie). Najciekawsza rywalizacja o miejsce w wyjściowej jedenastce panuje w polskiej bramce, gdzie o prawo gry walczą Wojciech Szczęsny, Łukasz Fabiański, Łukasz Skorupski oraz powołany dość niespodziewanie Bartosz Białkowski.

- Nieodpowiedzialnym byłoby mówienie już w marcu, kto stanie w bramce w czerwcowym meczu na mundialu. W tym momencie nie ma w kadrze podziału na bramkarza numer jeden, dwa i trzy - przyznał na środowej konferencji prasowej Szczęsny. - Wiele może się jeszcze wydarzyć, są kontuzje, spadki formy. Ja jestem jednak zadowolony z tego, jak ostatnio gram w klubie i ile dostaję szans. Mam nadzieję, że utrzymam formę do czerwcowego turnieju - dodał bramkarz Juventusu Turyn.

Dość niespodziewanie powołanie do kadry dostał bramkarz Ipswich, Bartosz Białkowski. Szczęsny zna się z nim od wielu lat. - Poznałem go już 10 lat temu. Wówczas myślałem, że to będzie bramkarz reprezentacji na lata. Potoczyło się to inaczej, ale Bartek jest idealnym przykładem, że kadra jest otwarta dla każdego - powiedział Szczęsny.

Na konferencji prasowej pojawił się także Michał Pazdan. Obrońca Legii w ostatnich tygodniach nie zachwycał. I właśnie na pytanie o aktualną dyspozycję przyszło mu odpowiedzieć. - Przyjazd na zgrupowanie i możliwość trenowania z najlepszymi to zawsze dodatkowa mobilizacja. Nie chcę jednak rozdzielać występów w klubie i zespole narodowym. Mamy tu robotę do wykonania i skupiam się na tym - powiedział obrońca Legii.

W środowym treningu udziału nie wziął Bartosz Bereszyński. Obrońca Sampdorii przyleciał na zgrupowanie z urazem mięśniowym, od poniedziałku trwa walka o jego powrót do zdrowia. - Kontuzja jak na razie uniemożliwia mu branie udziału w treningach. Na tę chwilę jest wykluczony z pierwszego meczu. Co będzie dalej, jeszcze nie wiemy. W treningu udziału nie wziął także Sławomir Peszko, który zmaga się z infekcją. Nie jest to jednak poważny problem zdrowotny - powiedział Hubert Małowiejski, szef banku informacji kadry.

Mecz Polska - Nigeria już w najbliższy piątek o godzinie 20:45. Z Koreą Południową zagramy we wtorek, również o 20:45.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018: Łukasz Piszczek: Koniec z grą w kadrze? Co będzie po mundialu, to zobaczymy
Jak zakończy się mecz Polska - Nigeria?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×