Piłkarze Ruchu imprezowali po porażce? W sieci pojawiły się zdjęcia

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Łukasz Sobala/Press Focus / Na zdjęciu: Vilim Posinković
Newspix / Łukasz Sobala/Press Focus / Na zdjęciu: Vilim Posinković
zdjęcie autora artykułu

Jeśli wierzyć zdjęciom, Vilim Posinković i Bojan Marković nie przejmowali się długo derbową porażką Ruchu Chorzów z GKS-em Tychy (0:2). Chorwat i Bośniak mieli wylądować na imprezie, na której świetnie się bawili.

W nocy z niedzieli na poniedziałek Dariusz Bernaś - niegdyś piłkarz pierwszej drużyny, a obecnie rezerw Zagłębia Sosnowiec - opublikował na Instagramie zdjęcie z imprezy urodzinowej. Towarzyszył mu zawodnik GKS-u Katowice Armin Cerimagić. Z hashtagów można wywnioskować, że na zabawie w bałkańskim stylu nie brakowało między innymi sziszy.

To jednak nie o tej fotografii jest głośno w sieci. Kolejne zdjęcia z imprezy wskazują na to, że oprócz Cerimagicia, w imprezie uczestniczyli także dwaj inni zawodnicy z Bałkanów: Vilim Posinković i Bojan Marković. To piłkarze Ruchu Chorzów, którzy w sobotni wieczór przegrali derbowe spotkanie Nice I ligi z GKS-em Tychy (0:2). W relacji Bernasia na Instagramie widać, że Posinković i Marković najpierw śpiewają piosenkę, a następnie Chorwat bawi się już bez koszulki, ale za to z papierosem w lewej ręce i z... butem w prawej. Widać także stół, na którym nie brakuje alkoholu.

Zobacz pierwsze zdjęcie. Zobacz drugie zdjęcie.

Sprawa jest dość zagadkowa, ale wszystkie fakty łączą się w jedną całość. Wygląda na to, że Posinković i Marković długo nie rozpamiętywali porażki w Tychach. Najwyraźniej jednak nie pomyśleli jednak o tym, że zdjęcia z zabawy mogą postawić ich w bardzo złym świetle.

- Jak dla mnie Posinkovic do wywalenia na zbity pysk. Rozumiem, że człowiek nie wielbłąd, ale afiszowanie się publicznymi zdjęciami z imprez, to zwykłe plucie w twarz kibicom i klubowi - skomentował na Twitterze Grzegorz Joszko, autor książki "Niebieskie Majstry", poświęconej 14 tytułom mistrzowskim Ruchu Chorzów.

- Szkoda, że nie jest taki aktywny na na boisku - dodał Wojciech Grzyb, były piłkarz Niebieskich.

Vilim Posinković i Bojan Marković trafili do Ruchu latem ubiegłego roku, po spadku Niebieskich do Nice I ligi. W barwach chorzowskiego klubu grają regularnie - Posinković w pierwszej rundzie występował głównie w ataku, teraz jest na skrzydle, natomiast Marković jest obrońcą.

ZOBACZ WIDEO Real Madryt nie chciał się wysilać. Wygrana 3:0 nie przyszła mu jednak łatwo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Źródło artykułu:
Czy Ruch powinien zwolnić Posinkovicia i Markovicia?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
zbych22
3.04.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sportowcy różnych dyscyplin zakonnikami nigdy nie byli i nie będą. To też są ludzie a nie cyborgi. Dlaczego i jakim prawem odmawia im się zabawy? Chyba tylko dlatego żeby zaspokoić sponsorów,kt Czytaj całość
avatar
yes
2.04.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Po meczu poszli na imprezę.. dobrze, źe nie odwrotnie :)  
-NIGHT-
2.04.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
O co oni maja pretensje? Przeciez to jest walsnie polska pilka nozna. Patologia na trybunach i patologia na boisku.