Piotr Reiss zareagował na transparent. "Nie sądziłem, że część mojej wypowiedzi podzieli kibiców"
Podczas ostatniego meczu przeciwko Górnikowi Zabrze (3:1) kibice Lecha Poznań wywiesili transparent skierowany do Piotra Reissa. Były piłkarz nie spodziewał się, że jego wywiad wywoła aż takie emocje.
- Boli to, że Lech nie gra na swojej licencji, tylko na licencji Amiki. Myślę, że to Kolejorz ma tradycje i historię, a w dziwny sposób zostało to rozmyte. Żal mi tego, bo Lech – odkąd pamiętam – był zawsze klubem kibiców, a to wszystko się teraz zamydliło. Nie ma dla mnie ten klub takiej więzi, duszy, dzięki czemu żyło nim kiedyś całe miasto. A gdy teraz patrzę... Gdyby nie studenci, kibice przyjezdni spoza Poznania, z Wielkopolski, to myślę że coraz mniej mówiłoby się teraz o tym zespole. Bardzo nad tym ubolewam, bo historia tworzyła się prawie sto lat, a powoli to zanika... - mówił Reiss.
Były zawodnik Lecha odpowiedział fanom na transparenty. - Nie sądziłem, że mój wywiad wzbudzi, aż takie zainteresowanie i wywoła lawinę komentarzy. Nie czuje żadnej urazy do klubu i nie sądziłem, że część mojej wypowiedzi podzieli kibiców za bramką. Wyraziłem swoje zdanie jako kibic Kolejorza, którym jestem od dziecka - napisał Reiss.
- Większość mojego pokolenia, które pamięta trudne czasy w naszym klubie przestało w ostatnich latach chodzić na mecze mimo sukcesów, a fajnie jakby oni wrócili i dopingowali Kolejorza z trybun, bo każdy kibic jest cenny. Wielokrotnie to podkreślałem, że legendą nigdy się nie czułem, ale pewnie niektórzy kibice po prostu doceniają, że byłem wierny barwom, nadal jestem i w trudnych czasach grałem w Lechu - dodał Reiss.
ZOBACZ WIDEO Ronaldo znów trafił. Atletico nie dało się ograć w derbach [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]