Cristiano Ronaldo uratował Real: Nie rozumiem protestów Juventusu

- To był ewidentny karny - podkreśla Cristiano Ronaldo. Portugalczyk strzelił gola na wagę awansu dla Realu Madryt. W całym meczu lepszy był jednak Juventus (3:1).

Jakub Artych
Jakub Artych
Cristiano Ronaldo PAP/EPA / RODRIGO JIMENEZ / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Takiego scenariusza nie wymyśliłby sam Hitchcock. Real Madryt wygrał pierwszy mecz w Turynie 3:0 i nic nie wskazywało na to, że będzie miał jakiekolwiek problemy z awansem do półfinału. Stara Dama pokazała jednak wielki charakter i odrobiła wszystkie straty. Zabrakło jej postawienia kropki nad "i".

- Cierpieliśmy przez cały mecz i to jest ważna lekcja. W futbolu nic nie dostaje się za darmo. Mogliśmy zdobyć wiele bramek, ale świetnie grało Juve i Buffon. Uważam, że zasłużenie awansowaliśmy, stworzyliśmy więcej sytuacji - mówił bezpośrednio po meczu Cristiano Ronaldo.

Tematem numer jeden w hiszpańskiej i włoskiej prasie będzie z pewnością rzut karny dla Królewskich w doliczonym czasie gry. Większość ekspertów nie ma wątpliwości: sędzia Michael Oliver podjął słuszną decyzję.

Podobne zdanie ma Ronaldo. - Nie rozumiem dlaczego protestowali, to ewidentny karny. Gdyby nie sfaulowali Lucasa, to byłaby bramka. Wiele razy grali ostro, kopali od tyłu, ale taki jest ich styl - analizował 33-latek.

- Oczekiwanie przed rzutem karnym? To była wieczność. Próbowałem się wyciszyć i uspokoić. Wiedziałem, że jest to decydujący karny i dzięki Bogu trafiłem, a zespół awansował - dodał zadowolony CR 7.

Cristiano Ronaldo zdobył 15. bramkę w obecnej edycji Ligi Mistrzów. Łącznie w elitarnych rozgrywkach strzelił już 120 goli. Połowę swojego dorobku uzyskał w fazie pucharowej.

ZOBACZ WIDEO Co za uderzenie z woleja Grealisha! Przepiękny gol na Villa Park [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Czy rzut karny dla Realu Madryt był prawidłowy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×