Afera w Niemczech. Kontrowersyjne przelewy dla pracowników Franza Beckenbauera

Franz Beckenbauer znacznie wzbogacił się dzięki interesom z Niemiecką Federacją Piłkarską - twierdzą niemieccy dziennikarze. W grę wchodziły duże pieniądze, które działacz sportowy miał wypłacić swoim pracownikom.

Dawid Borek 05 Maja 2018, 15:23

Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Franz Beckenbauer

Półfinał LM 2018. Legenda Bayernu: Obawiam się, że mamy kompleks Realu

Dziennikarze tygodnika "Spiegel" dotarli do dokumentów, z których wynika, że komitet organizacyjny mistrzostw świata 2006, którego szefem był Franz Beckenbauer, płacił ogromne pieniądze pracownikom niemieckiego działacza.

546 tysięcy euro miało wpłynąć na konto doradcy finansowego niemieckiego działacza, choć zdaniem niemieckich dziennikarzy dokumentacja wskazuje, że niektóre wykonywane przez niego zadania nie miały nic wspólnego z mistrzostwami świata.

Sporo miał zarabiać też menedżer Beckenbauera - Mark Hofl. Za "wsparcie" miał on zagwarantowane 10 tysięcy euro miesięcznie, a dodatkowo otrzymał 25 tysięcy euro na "pierwsze wyposażenie biura". Łącznie dało to ponad kwotę 400 tysięcy euro.

Na tym jednak nie koniec. Fundacja Franza Beckenbauera miała dostać jeszcze 600 tysięcy euro jako bonus za "osiem lat wolontariatu dla dobra mistrzostw świata”.

Już jesienią 2016 roku "Spiegel" ujawnił, że Beckenbauer otrzymał od komitetu organizacyjnego MŚ 5,5 mln euro, choć wcześniej zapewniał, że pracuje wolontaryjnie. Były to pieniądze od sponsora i zostały przeznaczone na organizację imprezy.

Niemiecka Federacja Piłkarska potwierdziła wykonanie wątpliwych przelewów dla menedżera i doradcy finansowego Beckenbauera, a także jego fundacji. Nie chce jednak ujawniać kolejnych szczegółów sprawy.

ZOBACZ WIDEO Popis Messiego, kosmiczna asysta Suareza. Barcelona mistrzem Hiszpanii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.