El. LM: Legia Warszawa upokorzona przez Spartaka Trnava

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Rafal Oleksiewicz / Na zdjęciu: Carlitos
Newspix / Rafal Oleksiewicz / Na zdjęciu: Carlitos
zdjęcie autora artykułu

Spartak Trnava upokorzył Legię na jej stadionie i najpewniej wyrzucił z eliminacji Ligi Mistrzów. Drużyna, która od lat nie osiągnęła żadnych sukcesów na arenie międzynarodowej, wygrała z mistrzem Polski 2:0.

W tym artykule dowiesz się o:

Już po kilkunastu minutach kibice Legii ryknęli: "nie poddawaj się". Nawet jeżeli legioniści dalej wierzyli w korzystny wynik, to jednak musiało być im zwyczajnie wstyd. Znowu obrona popełniała proste błędy, zawodnicy ofensywni nie stwarzali zagrożenia, a w nadzwyczajny sposób mistrza Polski ratował Arkadiusz Malarz. Ale i z czasem bramkarz Legii stał się bezradny.

Trener Radoslav Latal w nieoficjalnych rozmowach przed meczem mówił, że Spartak nie ma szans w pojedynku z polskim klubem. Dwie pierwsze akcje mistrza Słowacji pokazały, że szkoleniowiec długo krył się z doskonałym poczuciem humoru.

To były dwa świetne dośrodkowania. Anton Sloboda podał do Erika Jirka, ale 20-latek nie trafił do pustej bramki z kilku metrów. Chwilę później Andrej Kadlec wrzucił na głowę Marvina Egho, a Malarz wybił się na linii bramkowej i ręką odbił piłkę przed siebie. Najstarszy zawodnik na boisku znowu uratował swój zespół w sytuacji niemożliwej. Ale gospodarzom dalej nie szło.

Po kilkunastu minutach z boiska na noszach został zniesiony Krzysztof Mączyński. Rywal zaatakował reprezentanta Polski wślizgiem od tyłu, sędzia ukarał go żółtą kartką, lecz Mączyński trzymając się za ścięgno Achillesa od razu dał do zrozumienia, że nie może kontynuować gry. Po chwil lekarze przenieśli go do szatni.

Zaraz po tej sytuacji gospodarzy dobił Erik Grendel. Zawodnik, który przez 3,5 sezonu grał w Górniku Zabrze, w tym czasie strzelił tylko dwa gole w ekstraklasie i spadł z Górnikiem do I ligi, uderzył technicznie zza pola karnego i Malarz tym razem nie mógł nic zrobić. Spartak po tym pięknym strzale pomocnika prowadził 1:0.

Dla piłkarzy Latala to musiała być nowość. W ostatnich sezonach Spartak regularnie odpadał w rundach eliminacyjnych europejskich pucharów. Legia przez siedem sezonów kwalifikowała się pięć razy do fazy grupowej: czterokrotnie Ligi Europy i raz Ligi Mistrzów.

To jednak mistrz Słowacji (pierwszy tytuł po rozpadzie Czechosłowacji wywalczony w zeszłym sezonie) swobodniej czuł się na boisku w Warszawie. Goście byli szybsi, bardziej wybiegani, groźniejsi pod bramką, potrafili też zamurować swoje pole karne, a jak było trzeba to Marvin Egho ograł całą defensywę i bramkarza Legii, ale... nie trafił do pustej bramki.

Piłkarze mistrza Polski chcieli mu pewnie podziękować za to pudło, bo dzięki temu dalej mogli wierzyć w walkę o Ligę Mistrzów. Ale wszystko wskazuje na to, że przegrali ją już w lipcu. W doliczonym czasie gry legionistów pogrążył Jan Vlasko. Uderzył zza pola karnego i Legia przegrała 0:2 po dwóch golach zawodników, którzy grali wcześniej w Polsce.

Legia Warszawa - Spartak Trnava 0:2 (0:1) 0:1 - Erik Grendel 16' 0:2 - Jan Vlasko 90+3' Legia:

Arkadiusz Malarz - Chris Philipps (69' Kasper Hamalainen), Inaki Astiz, Adam Hlousek - Domagoj Antolić, Krzysztof Mączyński (16' Mateusz Wieteska), Cafu, Sebastian Szymański (63' Miroslav Radović), Marko Vesović - Jose Kante, Carlitos.

Spartak: Martin Chudy - Martin Toth, Boris Godal, Lukas Gressak - Andrej Kadlec, Anton Sloboda (86' Ivan Hladik), Erik Grendel (64' Fabian Miesenbock), Jakub Rada, Matus Conka - Erik Jirka, Marvin Egho (90+1' Jan Vlasko).

Żółte kartki: Kante, Philipps, Vesović (Legia) oraz Egho, Gressak, Godal, Chudy (Spartak).

Sędziował: Adam Farkas (Węgry).

Widzów: 15 527.

Źródło artykułu:
Czy Legia Warszawa awansuje do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
avatar
panda25
25.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hm, dlaczego mój komentarz został usunięty? To już kolejny raz - nie wiem, czy pisać do redakcji, bo do tej pory ani razu nie odpowiedziała (pytanie, po co podają adres do kontaktu...?)  
avatar
Henryk Medialny
25.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panowie, spoko. Po co te nerwy.Nic to, że Legia okupuje ostatnią pozycję w tabeli. Po kilku dalszych kolejkach, Legia wzniesie się na czoło tabeli i zostanie miszczem Polski, bo tak zostało już Czytaj całość
avatar
Robertus Kolakowski
25.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Teraz powinnismy policzyc pieniadze wydane na pilkarzy Spartaka Trnava i wydane na pilkarzy Legii Warszaw. Potem odjac mniejsza sume od wiekszej i dowiemy sie ile pieniedzy Legia wyzucila w blo Czytaj całość
avatar
Wiesiek Kamiński
25.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Posłuchajcie Kołtonia w Jego prawdzie futbolu na yue tubie...ten ma odjazd...co On bierze...Legia ma fantastyczny skład,Legia powinna grać w Lidze Mistrzów...a winny jest tylko Klafurić !...tyl Czytaj całość
avatar
Darek Pol
25.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Cala ta ekstraklasa łachów i nie dorobionych klaunów powinna być zawieszona i zlikwidowana!!!!!Przecież ten syf który panuje w lotto