Przeważał Arsenal, wygrało Atletico. Popis bramkarza w konkursie jedenastek

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / WALLACE WOON  / Na zdjęciu: Sead Kolasinac (z prawej) oraz Luciano Vietto (w środku)
PAP/EPA / WALLACE WOON / Na zdjęciu: Sead Kolasinac (z prawej) oraz Luciano Vietto (w środku)
zdjęcie autora artykułu

Konkurs rzutów karnych zdecydował o zwycięstwie Atletico Madryt z Arsenalem FC. Adan obronił w nim trzy uderzenia i sam wykonał jedenastkę. Po 90 minutach meczu w ramach International Champions Cup było 1:1.

W tym artykule dowiesz się o:

W kadrze Arsenalu FC było nieco więcej piłkarzy, których można spodziewać się na inaugurację Premier League niż tych, którzy zagrali dla Atletico Madryt w Singapurze i zagrają za miesiąc w Primera Division. Diego Simeone miał do dyspozycji zawodników z mniej znanymi nazwiskami i dalekimi numerami, a uzupełniali ich Jan Oblak, Juanfran czy Kevin Gameiro.

Personalia miały przełożenie na obraz spotkania. Przez kwadrans kotłowało się tylko w polu karnym Atletico. Trzy uderzenia oddał Pierre-Emerick Aubameyang, tyle że dwa zostały zablokowane, a trzecie było niecelne. Skończyło się na ostrzeżeniach dla Atletico. Madrytczycy mieli problem z wyprowadzeniem piłki. Zdawał egzamin szybki doskok podopiecznych Unaia Emery'ego.

Pojedynek wyglądał inaczej niż te w niedawnym półfinale Ligi Europy. Arsenal dyktował warunki, tyle że nie potrafił udokumentować przewagi bramką. W 22. minucie Alexandre Lacazette huknął z ostrego kąta, na co kapitalnie zareagował Jan Oblak. Słowak sparował piłkę na korner. 10 minut później bramkarz Atletico wygrał pojedynek sam na sam z Francuzem, a w 39. minucie zatrzymał jego strzał z półdystansu. Oblak był najlepszym zawodnikiem w pierwszej połowie i sumiennie pracował na czyste konto.

Nie można powiedzieć tego samego o Berndzie Leno, który przepuścił do bramki jedyne celne uderzenie Atletico przed przerwą. Gol wicemistrza Hiszpanii w 41. minucie był zaprzeczeniem wszystkiego, co wcześniej działo się na murawie. Luciano Vietto główkował na 1:0 po wstrzeleniu Angela Correi. 66 procent posiadania piłki było po stronie Kanonierów, w statystyce strzałów prowadzili 10:4, a w uderzeniach celnych 3:1. Tyle że gola strzelili rywale.

W drugiej połowie nie grali już podstawowi bramkarze. Petr Cech zmienił Bernda Leno, a Adan zastąpił Jana Oblaka. Hiszpan nie zdążył dotknąć piłki i już musiał wyciągnąć ją z siatki. W 47. minucie Adana pokonał strzałem zza pola karnego po akcji indywidualnej Emile Smith Rowe. Arsenal poprawił skuteczność, która wcześniej była opłakana.

Drużyna z Londynu starała się nadal atakować, ale również Atletico miało swoje argumenty w drugiej połowie. W 58. minucie Kanonierzy cudem zatrzymali uderzenia z bliska Luciano Vietto i Thomasa Parteya. Po tej sytuacji Emery wymienił jeszcze dziewięciu zawodników, a Simeone siedmiu. Zmiennicy byli zdecydowanie mniej efektywni w stwarzaniu sytuacji podbramkowych niż podstawowi gracze, dlatego stanęło na rezultacie 1:1 po 90 minutach.

W konkursie rzutów karnych zatriumfowali podopieczni Simeone. Był on popisem Adana, który obronił trzy uderzenia i na koniec sam wykonał jedenastkę.

Atletico Madryt - Arsenal FC 1:1 (1:0) k. 3:1 1:0 - Luciano Vietto 41' 1:1 - Emile Smith Rowe 47'

Rzuty karne:

X - Angel Correa X - Henrich Mchitarjan 1:0 - Rodri Hernandez X - Joseph Willock X - Borja Garces 1:1 - Ashley Maitland-Niles 2:1 - Victor Mollejo X - Edward Nketiah 3:1 - Adan

Składy:

Atletico: Jan Oblak (46' Adan) - Juanfran (74' Carlos Munoz), Antonio Moya (74' Tachi Rodriguez), Montero Rubio (74' Punal Rodriguez), Roberto Olabe (74' Andres Solano) - Joaquin Munoz (64' Oscar Pinchi), Thomas Partey (74' Mikel Carro), Rodri Hernandez, Angel Correa - Kevin Gameiro (74' Victor Mollejo), Luciano Vietto (74' Borja Garces)

Arsenal: Bernd Leno (46' Petr Cech) - Hector Bellerin (63' Konstantinos Mavropanos), Shkodran Mustafi (63' Calum Chambers), Rob Holding (63' Sokratis Papastathopoulos), Sead Kolasinac - Aaron Ramsey (63' Jordi Osei-Tutu), Matteo Guendouzi (74' Joseph Willock)  - Reiss Nelson (63' Henrich Mchitarjan), Emile Smith Rowe (63' Ashley Maitland-Niles), Pierre-Emerick Aubameyang (63' Lucas Perez) - Alexandre Lacazette (63' Edward Nketiah)

Żółta kartka: Chambers (Arsenal)

Sędzia: Ahmad A'Qashah (Singapur)

ZOBACZ WIDEO Poznaj Marcina Żarneckiego, który podbił serca Chorwatów. Polskiego bohatera odwieźliśmy do domu

Źródło artykułu: