Żwawy start Piasta Gliwice. "Byliśmy lepsi, zatrzymaliśmy rozwścieczoną Pogoń"

Dzięki dwóm zwycięstwom Piast Gliwice jest wiceliderem Lotto Ekstraklasy i w sobotę zagra mecz na szczycie z KGHM Zagłębiem Lubin. - Wynik nie kłamie, byliśmy lepsi - mówi Jakub Czerwiński po wygranej 2:0 z Pogonią Szczecin.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
piłkarze Piasta Gliwice Newspix / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: piłkarze Piasta Gliwice
Jakub Czerwiński debiutował w barwach Pogoni Szczecin w Lotto Ekstraklasie. W mieście nad Odrą zapracował na transfer do Legii Warszawa gdzie wiodącym zawodnikiem już nie był. Do regularnego grania powrócił w Piaście Gliwice. W poniedziałek pomógł drużynie ze Śląska w odniesieniu pierwszego zwycięstwa w Szczecinie od ponad pięciu lat. Czerwiński nie pozwolił dochodzić do sytuacji podbramkowych Adamowi Frączczakowi, a to mocno zmniejszyło siłę rażenie przeciwnika.

- Do Szczecina przyjeżdżam z dużymi emocjami. Na stadion przyszło sporo kibiców i pierwsza połowa w wykonaniu Pogoni pewnie była dla nich rozczarowaniem. Po przerwie była ona już rozwścieczona i ruszyła na nas. Zatrzymaliśmy ją jednak, a na dodatek pomogło nam trochę szczęście. Raz piłka odbiła się od poprzeczki i od linii bramkowej. Raz w ferworze walki trafiła ona w rękę, ale sędzia uznał, że rywalom nie należy się rzut karny - mówi Jakub Czerwiński.

We wspomnianym przez obrońcę fragmencie meczu jego drużyna prowadziła już 2:0. Przewagę potrzebną do zwycięstwa wypracowała sobie w 11 minut. Skuteczność i zdecydowanie Piasta na początku spotkania były imponujące.

- Te gole były efektem naszej pewności siebie i umiejętności. Pogoń popełniła błędy, ale grunt, że potrafiliśmy je wykorzystać. Nie byłoby tych pomyłek, gdyby nie nasza jedna akcja i później stały fragment. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że te gole ustawiły cały mecz - przyznaje Czerwiński.

- Wynik nie kłamie. Wygraliśmy, bo byliśmy lepsi od Pogoni. Najtrudniej było na początku drugiej połowy. Gospodarze przycisnęli nas i nie mogliśmy tego jakoś skontrolować, skorygować. Przetrwaliśmy ten trudny moment i później już spokojniej utrzymaliśmy prowadzenie do końca meczu. Mamy drugi komplet punktów i z tego jesteśmy zadowoleni - dodaje Czerwiński.

Sześć "oczek" po dwóch występach pozwala Piastowi być wiceliderem Lotto Ekstraklasy. Przed pokonaniem Pogoni poradził sobie z Zagłębiem Sosnowiec. Jak podkreślił trener Waldemar Fornalik, jego podopieczni zamknęli również poprzedni sezon wygraną z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza, dlatego passa jest jeszcze dłuższa. O jej powiększenie gliwiczanie zagrają w sobotę na szczycie tabeli z KGHM Zagłębiem Lubin.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 86. Miłka Raulin: Korona Ziemi jest koszmarnie droga, koszty przekroczyły 0,5 mln zł [1/4]


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Czy Piast Gliwice awansuje w tym sezonie do grupy mistrzowskiej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×