El. LM. Niecodzienna sytuacja w Trnawie. Słowacy pomalowali trawę przed meczem z Legią Warszawa
To niewiarygodne, ale prawdziwe - przed rewanżowym meczem II rundy el. Ligi Mistrzów Spartak Trnava - Legia Warszawa gospodarze... pomalowali trawę na zielono.
Oszustwo wyszło na jaw już w jednej z pierwszych akcji spotkania, gdy po przegranej walce o górną piłkę na boisko upadł Jose Kante. Gdy Gwinejczyk stanął na nogi, rękaw jego koszulki zmienił kolor z białego na zielony.
To jest boisko pomalowane na zielono. Ciekawe czy śmierdzi czy naturalne składniki. Z ogórka na przykład #SPALEG pic.twitter.com/r3aGZ7D9nw
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) 31 lipca 2018
Niedługo później wślizg wykonał Adam Hlousek, a gdy wstał z murawy, miał na trykocie jasnozieloną smugę. Kolor zmieniły też piłki, którymi rozgrywane jest spotkanie, nową barwę zaczęły przybierać korki piłkarzy, a zielone zaczęły stawać się też wewnętrzne strony dłoni i czoła zawodników wykonujących auty i zagrywających piłkę głową.
Wszyscy piłkarze dziś w zielonych butach. Zielona jest tez piłka. Zielony jest Hlousek bo zrobił wślizg. Wyglada na to ze greenkeper wspomógł się farbą. Może nie wiemy a nad stadionem latały tez odrzutowce żeby nie padało. #SPALEG
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) 31 lipca 2018
Słowacy ze @FCSpartakTrnava nawet trawę na zielono pomalowali na przyjazd @LegiaWarszawa :P #spaleg pic.twitter.com/55O25WdPyW
— FotoPyK (@FotoPyK) 31 lipca 2018
23' | Póki co wynik się nie zmienia, natomiast stroje legionistów stają się coraz bardziej... niebieskie #SPALEG
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) 31 lipca 2018
Fot. @mat_kostrzewa pic.twitter.com/Bp6yT4hQO7
Legia wygrała w Trnawie 1:0, ale nie wystarczyło jej to do odrobienia strat z pierwszego meczu (0:2) i odpadła z walki o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Teraz warszawianie zagrają w III rundzie el. Ligi Europy.