Przemysław Tytoń utknął w Deportivo La Coruna
Przemysław Tytoń nie odejdzie z Deportivo La Coruna w letnim oknie transferowym. Reprezentant Polski wypełni obowiązujący do czerwca przyszłego roku kontrakt z klubem, ale będzie miał znikomą szansę na grę.
Deportivo spadło z Primera Division, a Tytoń miał odejść z El Riazor, ponieważ był jedynie trzecim, a momentami nawet czwartym bramkarzem w hierarchii. Problem w tym, że po 14-krotnego reprezentanta Polski nie ustawiła się kolejka chętnych. Na początku sierpnia był bliski przenosin do Malagi, ale w ostatniej chwili jego sprowadzenie zablokował nowy trener tego zespołu, Juan Muniz.
Innych chętnych na zatrudnienie Tytonia nie ma i Polak zostanie w Deportivo na kolejny sezon, ale ma małą szansę na przebicie się do składu. Trener Natxo Gonzalez nawet nie korzystał z jego usług w letnich sparingach - 31-latek wystąpił tylko w pierwszej grze kontrolnej. Numerem jeden w bramce ekipy z Galicji będzie sprowadzony z Betisu Sewilla Dani Gimenez, którego zmiennikiem będzie wypożyczony z Barcelony Adrian Ortola.
Jeszcze niedawno Tytoń był regularnie powoływany do reprezentacji Polski. Ostatni raz na zgrupowaniu drużyny narodowej gościł w październiku ubiegłego roku przed meczami el. MŚ 2018 z Armenią i Czarnogórą. Ostatni raz w koszulce z białym orłem na piersi zagrał natomiast w marcu 2016 roku.
ZOBACZ WIDEO The Championship: piękne gole w meczu Derby - Leeds. Bramka i asysta Mateusza Klicha [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]