Serie A: Arkadiusz Milik przywitał się golem. Polak pomógł Napoli wygrać hit
Napoli potwierdziło patent na Lazio, a Arkadiusz Milik idzie za ciosem po udanej końcówce okresu przygotowań. Polak strzelił gola w wygranym 2:1 meczu. Wystąpił też Piotr Zieliński.
Po przeciwnej stronie boiska polował na swoje szanse Arkadiusz Milik. Reprezentant Polski dał Carlo Ancelottiemu argumenty w postaci strzelonych goli w końcówce okresu przygotowań. Nowy trener SSC Napoli czekał na kontynuację i trafienia Milika w meczu o stawkę. Z kolei napastnik czekał cierpliwie na podania od swoich pomocników.
Jednym z zawodników obecnych za plecami Milika był Piotr Zieliński. Polak wyleczył kontuzję, przez którą stracił część okresu przygotowań i od razu zajął miejsce w podstawowym składzie. W 19. minucie pomocnik urwał się zawodnikom Lazio w centrum boiska i oddał dotychczas najgroźniejsze uderzenie ze strony Napoli. Thomas Strakosha miał szczęście, że zdolny podopieczny Ancelottiego nie trafił w światło bramki.
Nie otworzyli wyniku Polacy, natomiast zrobił to król Rzymu i całej ligi. W 25. minucie prowadzenie 1:0 zdobył Ciro Immobile. Akcja bramkowa napastnika Lazio musiała się podobać. Po podaniu z głębi pola jednym zwodem oszukał aż trzech defensorów Napoli. Kompletnie zdezorientowani Albiol, Koulibaly oraz Rui tylko obserwowali jak Immobile pokonuje Orestisa Karnezisa w sytuacji sam na sam. W swoim debiucie w barwach Lazio asystę zanotował Francesco Acerbi. Dostał punkt do klasyfikacji kanadyjskiej w prezencie od Ciro, który zachował się świetnie w polu karnym Azzurrich.
Immobile podrażnił Polaków z Napoli, do których należał ostatni kwadrans w pierwszej połowie. Zieliński huknął zza pola karnego w poprzeczkę, a Milik dwukrotnie skierował piłkę do siatki rzymian. Pierwsze trafienie nie zostało uznane z powodu faulu Kalidou Koulibaly'ego na Stefanie Radu. Za drugim razem nie było już wątpliwości. W czasie doliczonym do pierwszej połowy Milik wepchnął piłkę z bliska do siatki po zgraniu Jose Callejona. Do przerwy było 1:1, a w klasyfikacji strzelców były zawodnik Górnika Zabrze dołączył do Mariusza Stępińskiego, który również zdobył gola na początek sezonu w Serie A.
Lazio się rozsypało, a Napoli ze swoim napastnikiem Milikiem rozpędzało. W 48. minucie Polak przedarł się środkiem boiska, zakręcił Francesco Acerbim i huknął nieznacznie obok bramki.
Przewaga Azzurrich została udokumentowana golem na 2:1 Lorenzo Insigne. W 59. minucie Włoch wpadł w pole karne, a że był kompletnie niepilnowany, przymierzył idealnie pod poprzeczkę. Przypadkową asystę po dośrodkowaniu zanotował Allan. To była decydująca bramka. Lazio miało jeszcze pół godziny na wyrównanie, jednak kompletnie zapomniało, w jaki sposób przeważało na początku spotkania. W końcówce było tłem dla Napoli, a jedyną szansę na gola miał Acerbi po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Napoli potwierdziło patent na Lazio. W poprzednim sezonie dwukrotnie pobiło rzymian w drodze po wicemistrzostwo Włoch 4:1. W sobotę, pomimo nieudanego początku, potrafiło ponownie zdominować i wypunktować przeciwnika.
Lazio - SSC Napoli 1:2 (1:1)
1:0 - Ciro Immobile 25'
1:1 - Arkadiusz Milik 45'
1:2 - Lorenzo Insigne 59'
Składy:
Lazio: Thomas Strakosha - Stefan Radu, Francesco Acerbi, Luiz Felipe (46' Bastos) - Adam Marusić, Marco Parolo (89' Danilo Cataldi), Milan Badelj (68' Joaquin Correa), Sergej Milinković-Savić, Martin Caceres - Ciro Immobile, Luis Alberto
Napoli: Orestis Karnezis - Elseid Hysaj, Raul Albiol, Kalidou Koulibaly, Mario Rui - Allan, Marek Hamsik (70' Amadou Diawara), Piotr Zieliński (85' Marko Rog) - Jose Callejon, Arkadiusz Milik, Lorenzo Insigne (76' Dries Mertens)
Sędzia: Luca Banti
ZOBACZ WIDEO Sofia Ennaoui. Medal zrodzony w bólachOglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)