Adrian Mierzejewski szczerze o słowach Nawałki. "To był po prostu kit"
- Trener Nawałka mówił że byłem pod obserwacją, a to był po prostu kit - przekonuje w rozmowie ze sport.pl Adrian Mierzejewski. Piłkarz ma żal do byłego selekcjonera, że nie dał mu szansy powrotu do reprezentacji Polski.
Dobra postawa zawodnika spowodowała, że coraz częściej zaczęły pojawiać się głosy o ponownym powołaniu go do reprezentacji Polski. Były selekcjoner Adam Nawałka kończył jednak dyskusję krótkim stwierdzeniem.
- Jego temat pojawił się w naszych analizach. Monitorowaliśmy go, jak wielu innych piłkarzy. Nie otrzymał powołania, bo mam inną koncepcje budowania drużyny - mówił jeszcze wiosną tego roku Nawałka.
Mierzejewski udzielił wywiadu serwisowi sport.pl, w którym przyznaje, że nie wierzył i nie wierzy w słowa byłego trenera kadry.
ZOBACZ WIDEO Stępiński pogromcą włoskich gigantów! Polak uratował Chievo w starciu z Romą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Wiemy już, że trener blefował. Dziennikarzom opowiadał, że ogląda każdego, w "Przeglądzie Sportowym" przeczytałem nawet, że jego sztab analizował moje mecze i z tych analiz wyszło, że za mało pracuję w defensywie. A to był po prostu kit. Nawet jakbym strzelił sto bramek to i tak nie zrobiłoby to na Nawałce wrażenia - wyznaje.
Niestety dla piłkarza, nowy selekcjoner Jerzy Brzęczek także nie powołał go na spotkania z Włochami i Irlandią, a później dodał, że temat Mierzejewskiego w kadrze na ten moment nie istnieje.
- Decyzja mnie nie zszokowała, bo ja dla kadry nie istnieje od kilku lat. Teraz jest nowe rozdanie i mam nadzieję, że mimo słów pana Brzęczka wszyscy zawodnicy będą zaczynać z czystą kartą - ocenia.
Mierzejewski w lipcu przeniósł się do Chin i podpisał kontrakt z Changchun Yatai. Początek przygody z nowym klubem jest dla 32-latka bardzo udany - strzelił już w jego barwach trzy gole.
Przypomnijmy, że ostatni raz Adrian Mierzejewski zagrał w barwach reprezentacji Polski jesienią 2013 roku.