Messi nadal poza reprezentacją Argentyny. Maradona ma dla niego radę

Dosyć mam tego wizerunku świętego Messiego która ma niewiele zgodnego z prawdą. On sprytnie manipuluje opinią publiczną, że jest taki święty, a jak niczym cipka rezygnuje z reprezentacji, jak tylko mu się noga podwinie, zwiesza głowę i się poddaje, a i bywał nieprzyjemny dla różnych graczy, jak chociażby podczas meczu z Chorwacją na MŚ 2018 (chodzi chyba o Rakitića) czy kiedy wykrzyczał jakieś obrazliwe słowa pod adresem innego gracza czy sędziego podczas meczów reprezentacji kilka la temu - to nic, on jest wiecznie święty. Ronaldo krytykują 1000 bardziej, też zawsze wszystko co złe to on, a on tę swoją reprezentację na plecach ciągnie, Ronaldo nie gra z Dybalą, Di Marią, Aguero w składzie, a nie rezygnuje, nie narzeka. Wielu ekspertów ma rację, że krytykuje Messiego w reprezentacji. To że on wybiera skład stało się oczywiste podczas mistrzostw. Żałosne. Wszyscy są skupieni na nim, więc to nie działa. Ronaldo, o ironio - bo jest krytykowany 10x mocniej niż Messi - znacznie mądrzej działa w swojej reprezentacji, bo rozumie swoją rolę, nie chce być wszędzie jak Messi, przez co nie wchłania energii całej reprezentacji podczas meczu jak wampir- tak jak Messi. Przy tym Ronaldo ma o wiele, wiele większą siłę mentalną niż Messi, co świetnie było pokazane na Mundialu. Ronaldo walczył z Hiszpanią praktycznie sam na sam, rozgrywał piłkę i zaczynał akcję tak jak by był o 10 lat młodszy, wywalczył wszystkie bramki no i jeszcze na koniec ten piękny strzał z rzutu wolnego, 2 minuty przed końcem, presja niesamowita, bo Portugalia straciłaby punkty gdyby nie ten gol, jeszcze w tyle głowy mógłby mieć tę sprawę z podatkami w Hiszpanii, a on jakby nigdy nic, strzelił taką piękną bramkę. Messi za to był w ogóle niewidoczny w pierwszym meczu, fatalnie przestrzelił karnego (znowu!), a pamiętam jak ludzie krytykowali Ronaldo, ze tak nie może strzelić Islandii na Euro. Karma. Potem w meczu z Chorwacją to samo z Messim - od razu zwieszona głowa na kwintę. To już w trzecim meczu musiano mu wizerunek poprawić, przedstawić jako lidera, więc pokazano go niby ''naturalnie'' jak się naradza z kolegami, ''przez przypadek'' pod samym nosem kamery. Co za tani PR. Prawda jest taka, że Messi był rozpieszczany w akademii La Masia w Barcelonie - wszystko tam miał jak na tacy, bo to był genialny system szkolenia, miał takich mentorów jak Ronaldinho, a zdobywał szlify przy boku geniuszy jak Xavi czy Iniesta. Ronaldo zaczynał w bardzo przeciętnej lidze portugalskiej, potem przeszedł przez Manchester, a wiemy że w Anglii szczególnie wtedy, grano piłkę o wiele mniej techniczną i taktyczną nż w Hiszpanii, i Ronaldo nie miał szans aż na taki rozwój jak Messi w Barcelonie. Zatem może dlatego, Messi jest też świetnym rozgrywającym, tak, ale Ronaldo był genialnym skrzydlowym w United i moim zdaniem on ciągle się zmienia piłkarsko, a teraz w bardziej taktycznej lidze włoskiej może jeszcze się zmienić. Plus Ronaldo wg. mnie był zawsze lepszym sportowcem generalnie, nie bał się nowych wyzwań, grał i dostosowywał się w najróżniejszych ligach, systemach taktycznych - w Portugalii, Anglii, teraz we Włoszech, a nie całe życie siedział w idealnej Barcelonie, w ciepełku, nie podejmując żadnego ryzyka. Także jak o wiele bardziej cenię Ronaldo. Nie mówiąc już o tym, że jak się czyta solidne info i biografie o nim, to się wie, że to niezwykle ciepły, wspaniały człowiek, który po prostu chowa się za maską z arogancji, właśnie dlatego, że wszyscy chcą mu szpilę zawsze wbić. Plus miał bardzo ciężkie dzieciństwo u boku ojca alkoholika i weterana wojennego, co się też odciska na rozchwianej osobowości. Messi nie miał w dzieciństwie takich traum, miał owszem - niezamożną, ale bardzo normalną, kochającą rodzinę o włoskich korzeniach. Ronaldo nie dość, że urodził się w skrajnej biedzie, to jeszcze musiał ściągać pijanego ojca z barów do domu, gdy miał zaledwie 8 lat - to było opisane w ostatniej biografii Ronaldo. Ronaldo pokonał znacznie więcej w drodzie na szczyt niż Messi.