Syn kapitana Korony zrobił show w przedszkolu. "Żółto-czerwony demon"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  / Na zdjęciu: Bartosz Rymaniak
WP SportoweFakty / / Na zdjęciu: Bartosz Rymaniak
zdjęcie autora artykułu

Dla piłkarzy Korony Kielce to miała być pozornie jedna z wielu wizyt w przedszkolach. Do czasu, gdy mikrofon przejął ubrany w klubową koszulkę chłopiec. Konkretnie - syn Bartosza Rymaniaka. Ten zrobił prawdziwe show.

Sportowcy często goszczą w przedszkolach, gdzie m.in. odpowiadają na pytania najmłodszych kibiców, rozdają autografy czy pozują do zdjęć. W tym przypadku scenariusz pewnie wyglądałby podobnie, gdyby nie Filip Rymaniak, syn kapitana Korony Kielce - Bartosza Rymaniaka.

Gdy mikrofon trafił w ręce chłopca, ten nawet nie myślał o przepytaniu obecnych na spotkaniu zawodników. Od razu wcielił się w rolę gniazdowego, rozkręcając show.

- Kto wygra mecz? - wykrzyczał do mikrofonu, po chwili skacząc w rytm klubowej przyśpiewki. Tatę musiała rozpierać duma.

- Takie zachowania zdecydowanie wynosi się z domu! - śmieją się przedstawiciele Korony, dzieląc się filmem z pokazu Filipa Rymaniaka, określając chłopca "żółto-czerwonym demonem".

Bartosz Rymaniak do Korony trafił w lutym 2016 roku. W tym sezonie Lotto Ekstraklasy zanotował jedną asystę. Po 12 kolejkach drużyna z Kielc zajmuje 7. miejsce w ligowej tabeli.

ZOBACZ WIDEO Reprezentanci Polski oszukali przeznaczenie. Mogli zginąć w katastrofie

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
K.K.
28.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super !!!  
Ghost303antygostomski
26.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie to uczucie, kiedy ojciec z kolegami odwiedza przedszkole, jeszcze go na młyn w niedzielę.  
Ghost303antygostomski
26.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
:D