Jerzy Brzęczek: Nie skreśliłem Karola Linettego

- Liczę, że Linetty będzie w dobrej formie na wiosnę - mówi Jerzy Brzęczek o braku powołania dla Karola Linettego. Selekcjoner przekonuje również, że nie będzie już eksperymentował z ustawieniem reprezentacji.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
Karol Linetty Newspix / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Karol Linetty
W poniedziałek rozpoczęło się ostatnie w tym roku zgrupowanie reprezentacji. Przed towarzyskim meczem z Czechami i spotkaniem Ligi Narodów z Portugalią selekcjoner ma sporo problemów, zwłaszcza z kontuzjami obrońców. Z powodu urazu przywodziciela do Polski nie przyleciał Kamil Glik. Kontuzje wykluczyły również Macieja Rybusa i Arkadiusza Recę. Nawet Robert Lewandowski narzeka na uraz kolana po spotkaniu z Borussią Dortmund, choć nasz kapitan uspokaja, że "takie bóle odczuwa dość często".

- Oprócz Roberta na problemy zdrowotne skarżą się również Artur Jędrzejczyk i Damian Kądzior. Będziemy ich obserwować - mówi Jerzy Brzęczek. - Kamil Glik występował w ostatnim czasie we wszystkich meczach klubowych i reprezentacji. Ten uraz jest również skutkiem przemęczenia - komentuje selekcjoner.

Nieco inny jest przypadek Macieja Rybusa. Zawodnik Lokomotiwu rozegrał w niedzielę całe spotkanie z Rubinem Kazań. Lewy obrońca z powodu urazu pachwiny pauzował od początku września. - Maciek był ostatnio w Warszawie. Według informacji naszego doktora spodziewaliśmy się, że zawodnik wróci na boisko dopiero po przerwie na spotkania reprezentacji. Rozmawiałem z Maćkiem po meczu z Rubinem. Trenerzy Lokomotiwu podjęli ryzyko, piłkarz grał na zastrzykach i środkach przeciwbólowych. Mam tylko nadzieję, że obędzie się bez konsekwencji. W każdym razie jego występ był dla nas sporą niespodzianką - opowiada trener.

Brzęczek tłumaczy też brak powołania dla Karola Linettego. - Na tę chwilę mówię "nie", ale chcę żeby było jasne, że nie skreśliłem Karola. Przywołuje tu przykłady Kamila Grosickiego i Thiago Cionka. Oni też początkowo nie byli powoływani, teraz są w kadrze - komentuje. - Mam nadzieję, że Linetty będzie w dobrej dyspozycji na wiosnę - dodaje.

Trener liczy też na powrót do formy Michała Pazdana. Obrońca od mistrzostw świata w Rosji nie zagrał w drużynie narodowej żadnego spotkania. Zawodnik stracił też miejsce w składzie Legii, od początku września nie zagrał w żadnym meczu ligowym swojego zespołu.

- Michał nie ma łatwej sytuacji. Kontuzje wyłączyły go z walki o skład. Poza tym rozegrał bardzo mało spotkań w klubie. Mam nadzieję, że wróci do zdrowia i wywalczy miejsce w składzie Legii. To zawodnik, który jest nam bardzo potrzebny - twierdzi selekcjoner.

Podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji w tym roku Brzęczek będzie skupiał się na doskonaleniu starego ustawienia taktycznego. Da też szansę zawodnikom, którzy grali do tej pory mniej.

- Nowy system nie do końca funkcjonował, dlatego chciałbym udoskonalać ten, który znamy. Grę drużyny będę opierał na ustawieniach 1-4-4-2 i 1-4-2-3-1. Szansę otrzymają inni piłkarze, mam nadzieję, że ją wykorzystają. Jedno mogę powiedzieć na pewno: w meczu z Czechami od pierwszej minuty wystąpi w bramce Łukasz Skorupski - kończy selekcjoner.

Reprezentacja Polski zagra towarzysko z Czechami w czwartek 15 listopada i z Portugalią w Lidze Narodów pięć dni później.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Fantastyczna druga połowa, padło pięć bramek. Fortuna rozbiła Herthę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy Jerzy Brzęczek osiągnie sukces z reprezentacją Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×