Zaskakujące słowa piłkarza Realu Madryt. "To nie ja muszę ciągnąć ten wózek"
- W Realu Madryt są ludzie z dużo większym doświadczeniem niż ja. To oni muszą dyrygować na boisku - mówi Marco Asensio, którego notowania w klubie systematycznie spadają.
Pod nieobecność Cristiano Ronaldo miał dostać jeszcze więcej szans na grę. Jego dorobek w tym sezonie jest jednak mizerny: 17 spotkań, 2 gole i 3 asysty. - Nie uznaję tego za kryzys. Na końcu to nie ja muszę ciągnąć wózek w klubie. Są w nim zawodnicy, którzy grają tam dużo dłużej, którzy mają większe doświadczenie i mają inny status w drużynie - podkreśla pomocnik.
22-latek nie zgadza się z krytyką mediów, jaka pojawiła się w tym sezonie. - Dobrze wiemy, jak działa u nas dziennikarstwo. Nie chcę też mówić tu o wszystkich, ale istnieje krytyka, którą próbuje się zaszkodzić. Ja jednak nie zwracam na nią uwagi i skupiam się na sobie. To na mnie nie wpływa - analizuje wychowanek klubu z Majorki.
Od wtorku oficjalnie trenerem Realu Madryt został Santiago Solari, który zastąpił Julena Lopeteguiego. Były selekcjoner reprezentacji Hiszpanii wytrwał na swoim stanowisku zaledwie cztery miesiące.
- Wydaje się, że od przyjścia Solariego idzie nam lepiej. Wyniki są zdecydowanie lepsze. Taki jest po prostu futbol. Santiago to teraz nasz trener i jesteśmy z nim do śmierci. Musimy pozostać mocni, by móc odnosić wielkie zwycięstwa - kończy Asensio.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Bereszyński: Pierwszy raz możemy wystąpić w takim zestawieniu