Najgorsze 12 miesięcy reprezentacji Polski od 18 lat

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
zdjęcie autora artykułu

Tak źle nie było od 18 lat. Reprezentacja Polski zdołała wygrać w tym roku zaledwie trzy razy i wyrównała antyrekord z 2000 roku.

Bilans obecnej reprezentacji i tak może być nieco przekłamany. W tym roku zagraliśmy w sumie 13 meczów, czyli o trzy więcej niż 18 lat temu. W 2000 roku kadrę reprezentacji Polski objął Jerzy Engel. Cel? Awans do mistrzostw świata w Korei i Japonii. Tyle, że po kilku miesiącach wszyscy domagali się zwolnienia selekcjonera.

Zanim poznaliśmy słynny już "futbol na tak" przechodziliśmy męki. Engel debiutował w meczu z silną reprezentacją Hiszpanii. Przegraliśmy gładko 0:3, a miesiąc później byliśmy o krok od zremisowania z Francją na wyjeździe. Dopiero Zinedine Zidane w 87. minucie pokonał świetnie spisującego się Jerzego Dudka. Później były bezbramkowe remisy z Węgrami i Finlandią oraz porażka z Holandią (1:3). Nadziei w serca kibiców nie wlał także wyjazdowy remis z Rumunią (1:1), tuż przed początkiem eliminacji do mistrzostw świata.

Engel miał fatalny start. Nie wygrał żadnego z siedmiu pierwszych meczów. Pozostał jednak na stanowisku, a Polski Związek Piłki Nożnej dał mu szansę. W końcu, w pamiętnym spotkaniu w Kijowie, wygraliśmy z Ukrainą 3:1 i rozpoczęliśmy marsz po pierwsze miejsce w grupie. Kilka dni później ograliśmy Białoruś (hat-trick Radosława Kałużnego), a bilans w 2000 roku uzupełnił remis z Walią oraz wygrana z Islandią.

Z dziesięciu meczów reprezentacja Polski wygrała tylko trzy, cztery zremisowała i trzy przegrała. Tak słaby wynik pod względem wygranych powtórzyły dopiero kadry prowadzone przez Adama Nawałkę i Jerzego Brzęczka. Obaj wspólnie zapracowali na ten bilans, chociaż obecny selekcjoner najbardziej.

ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Mourinho nie jest już "special one". "Przestał się rozwijać"

Brzęczek z obecną reprezentacją jeszcze nie święcił triumfu. Wszystkie trzy zwycięstwa wywalczył Adam Nawałka. Przed mistrzostwami świata pokonał Koreę Południową (3:2) oraz Litwę (4:0). Dołożył jeszcze remis z Chile (2:2) oraz porażkę z Nigerią (0:1). Polska ostatni raz wygrała na mistrzostwach świata, gdy na zakończenie fazy grupowej pokonaliśmy Japonię (1:0).

Jerzy Brzęczek miał kilka okazji, żeby wygrać mecz. Choćby z Irlandią we Wrocławiu czy Czechami w Gdańsku. Rywale nie byli z najwyższej półki, ale gra Biało-Czerwonych pozostawiała sporo do życzenia. W efekcie Brzęczek w pierwszych sześciu meczach nie odniósł ani jednego zwycięstwa. Wiosną "powalczy" oto, żeby nie dogonić Engela i nie wyrównać jego niechlubnego rekordu siedmiu spotkań bez wygranej.

Po meczu z Portugalią (1:1) wiadomo już, że Polska zaliczyła najgorszy rok od 18 lat. Tyle, że kadra Engela wygrała trzy mecze w dziesięciu spotkaniach, a nie 13, jak za Nawałki oraz Brzęczka. Dlatego obecny bilans Biało-Czerwonych jest dużo słabszy. Poza tym, przegraliśmy aż sześć meczów (przy trzech Engela).

Brzęczek nie przegrywając z Portugalią uniknął wyrównania jeszcze jednego niechlubnego rekordu z XXI wieku. W 2006 roku przegraliśmy łącznie siedem meczów (na 16 możliwych).

Porównanie meczów reprezentacji Polski z 2018 i 2000 roku:

Adam Nawałka/Jerzy Brzęczek Jerzy Engel
Mecze:1310
Zwycięstwa:33
Remisy:44
Porażki:63
Stosunek bramek:15:179:10
Źródło artykułu:
Czy Polska awansuje do EURO 2020?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Andrzej Pawelec
22.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja wielokrotnie pisałem, ze nie prawdą jest mówienie, że ta reprezentacja obecnie gra jak za Smudy czy Fornalika, bo w tym roku grała dużo gorzej co potwierdzają statystyki jak widać. Nie wygr Czytaj całość
avatar
Maciej Tomaszewski
21.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wrzucanie do jednego worka meczów towarzyskich i o punkty jest kompletnie bez sensu. Zabawy statystyczne