Nietypowa "cieszynka" piłkarzy Rakowa. Specjalnie przygotowana dla Roberta Kubicy

Powrót najlepszego polskiego kierowcy do Formuły 1 odbił się szerokim echem nie tylko wśród kibiców i ekspertów od sportów motorowych. "Kubicomania" zawitała również do polskiej piłki.

Marek Bobakowski 24 Listopada 2018, 21:37

Twitter / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa

Robert Kubica wraca do F1. "To jedno z największych osiągnięć w moim życiu"

Powrót Roberta Kubicy do Formuły 1 (będzie jeździł w Williamsie) to zdecydowanie news ostatnich dni. Informacja wywołała ogromne zainteresowanie, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Trudno się dziwić. Walka polskiego kierowcy - po makabrycznym wypadku w 2011 roku - o spełnienie swojego największego marzenia stała się gotowym scenariuszem na film. Po ośmiu niezwykle ciężkich latach, wielu rozczarowaniach, ale i upartego, często niewytłumaczalnego dążenia do celu, Kubica znów wsiądzie do bolidu F1 i będzie walczył o tytuł mistrza świata.

Decyzja brytyjskiego teamu o zatrudnieniu Polaka na sezon 2019 wywołała prawdziwą lawinę. Gratulacje, życzenia, zdjęcia, a nawet wiersze. Sieć została wręcz zalana wiadomościami od innych kierowców, sportowców, dziennikarzy, ekspertów, w końcu kibiców.

Walczący o powrót do Lotto Ekstraklasy piłkarze Rakowa Częstochowa postanowili dołożyć cegiełkę do Kubicomanii. Podczas piątkowego (23.11.) meczu ligowego z Chojnowiczanką (wygrali 1-0) po bramce Szymona Lewickiego zaprezentowali wyjątkową "cieszynkę".

Raków o powrót do najwyższej ligi walczy 20 lat. @R_Kubica ogarnął to w 8! Robert, wczoraj w trakcie meczu z @ChojniczankaMKS oddaliśmy hołd Twojemu hartowi ducha. Niech moc będzie z Tobą. I trakcja! pic.twitter.com/hWuJ3L9hBF
— Raków Częstochowa (@rksrakow) 24 listopada 2018

Rzeczywiście, przypomnijmy, że Raków od 20 lat jest poza najwyższą klasą rozgrywkową w Polsce. W obecnym sezonie jednak znalazł się na najlepszej drodze, aby wrócić do grona najlepszych. Dokładnie, jak w przypadku Kubicy. Częstochowianie zajmują fotel lidera Fortuna I ligi, wyprzedzając drugi w tabeli ŁKS Łódź aż o 10 punktów (łodzianie mają rozegrane jedno spotkanie mniej).