LM: Zwycięska Benfica, kapitalny gol Grimaldo. AEK kończy rozgrywki bez punktów
Fantastyczne uderzenie Alexa Grimaldo z rzutu wolnego dało Benfice Lizbona zwycięstwo z AEK-iem Ateny (1:0) w ostatnim meczu grupowym LM. Ale i tak obie drużyny żegnają się z obecną edycją Champions League. Grecy nie zdobyli w niej nawet punktu.
W Grupie E wszystko było jasne już przed rozpoczęciem ostatniej kolejki spotkań. Awans do 1/8 finału LM wywalczyły Bayern Monachium i Ajax Amsterdam, a promocję do 1/16 LE uzyskała Benfica Lizbona. AEK Ateny czekało zaś pożegnanie z europejskimi pucharami. Grecy chcieli to jednak uczynić honorowo, zdobywając choćby jeden punkt w tegorocznej Champions League. W tym pomóc miało rozluźnienie rywali, z czym jednak nie zgadzał się trener Benfiki Lizbona. - Chcemy wygrać, aby dodać do dochodów z LM prawie 3 miliony euro. Motywuje nas także prestiż i możliwość dorobku siedmiu punktów - zapewniał Rui Vitoria na przedmeczowej konferencji prasowej.
Spotkanie na Estadio da Luz było festiwalem wielkiej niedokładności. 2/3 strzałów obu drużyn było niecelnych (w tym wszystkie AEK-u - sic!). Często brakowało spokoju przy ostatnim podaniu, kilku centymetrów itp.
W pierwszej połowie gry przeważali gospodarze. Minimalnie mylili się Haris Seferović i Grimaldo. Po zmianie stron do głosu doszli goście. W 60. minucie Erik Moran zagrał doskonałą piłkę w pole karne gospodarzy i gdyby nie wślizg jednego z obrońców, to zapewne byłoby 0:1. Ale nie było, podobnie zresztą jak po uderzeniu głową Mariosa Oikonomou, kiedy piłka przeleciała tuż obok słupka.
Sytuacje przyjezdnych mogły się zemścić na nieco ponad kwadrans przed zakończeniem spotkania. Sprzyjało im jednak szczęście. Najpierw kapitalny strzał głową Seferovicia trafił w poprzeczkę, a niedługo później Grimaldo strzelił z bliska wprost w Barkasa. Ale w końcu fart się skończył, a Hiszpan zrewanżował się w końcówce.
Eso es un auténtico golazo.
— La Casa del Fútbol en Movistar+ (@casadelfutbol) December 12, 2018
Fenomenal golpeo de Álex Grimaldo.#ChampionsMLC pic.twitter.com/TWwmZHLnLC
Zwycięstwo Benfiki byłoby jeszcze bardziej okazałe, ale tuż po golu doskonałe okazje zmarnowali Seferović i Andrija Żivković.
Benfica Lizbona - AEK Ateny 1:0 (0:0)
1:0 - Alex Grimaldo 88'
Benfica Lizbona: Odisseas Vlachodimos - Andre Almeida, Ruben Dias, Jardel, Alex Grimaldo - Pizzi (59' Franco Emanuel Cervi), Alfa Semedo, Gedson Fernandes - Rafa Silva (35' Andrija Zivković), Haris Seferović, Joao Felix (77' Nicolas Castillo)
AEK Ateny: Vasilios Barkas - Michalis Bakkakis, Marios Oikonomou, Dmytro Czygryński, Niklas Hult - Konstantinos Galanopoulos, Uros Cosić, Erik Moran (77' Rodrigo Galo) - Viktor Klonaridis (61' Giannis Gianniotas), Ezequiel Ponce, Lucas Boye (68' Pedros Mantalos)
Żółte kartki: Ruben Dias (Benfica) - Niklas Hult, Konstantinos Galanopoulos (AEK)
Czerwona kartka: Galanopoulos (87' - za drugą żółtą)
Sędziował: Bobby Madden (Szkocja)
ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek się nie zatrzymuje! Kolejny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]