Sampdoria - AC Milan. Krzysztof Piątek goni weterana. A między nimi... Karol Linetty

Dwa gole dzielą Krzysztofa Piątka do lidera klasyfikacji strzelców Serie A. Nie jest nim Cristiano Ronaldo. To 36-letni Fabio Quagliarella, kolega Karola Linettego z Sampdorii.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Fabio Quagliarella Getty Images / Na zdjęciu: Fabio Quagliarella
- Jeśli Krzysztof Piątek podtrzyma formę, to zostanie absolutnym nr 1. Chciałbym jednak, żeby zaczął odnosić sukcesy dopiero od... niedzieli. W sobotę nie musi strzelić gola, a my chcemy wygrać - opowiada w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport", Karol Linetty, pomocnik Sampdorii Genua. Jego wiedza o Piątku w sobotę może okazać się kluczowa. Piłkarz w końcu dopiero co wrócił ze zgrupowania reprezentacji Polski, na którym trenował z napastnikiem Milanu.

Linetty nie musi zazdrościć Rossonerim, że mają tak wybornego strzelca. W Genui ma skuteczniejszego, bo to 36-letni Fabio Quagliarella z 21 bramkami na koncie jest najlepszym strzelcem Serie A. "Quaglia często udowadniał, że jest bardzo dobrym napastnikiem, ale trudno było go sobie wyobrażać na szczycie klasyfikacji króla strzelców pod koniec marca. W szczególności w sezonie, kiedy do Włoch zawitał Cristiano Ronaldo" - pisze największy włoski dziennik sportowy.

Niepokojące słowa Allegriego. Gra Cristiano Ronaldo przeciwko Ajaksowi nadal niepewna

Od stalkera, przekreślonych marzeń, do... rekordu w reprezentacji

Droga, jaką Quagliarella przebył ponownie do Sampdorii nie była usłana różami. Napastnik wychował się na południu Włoch, w Kampanii, niedaleko Neapolu. Od dziecka więc kibicował SSC Napoli i liczył, że pewnego dnia wyprowadzi pierwszy zespół jako kapitan. Chciał zdobywać decydujące bramki, żeby kibice skandowali jego imię. Jego droga pod Wezuwiusza wiodła m.in. przez Torino, Udinese i Sampdorię. Latem 2009 roku, kiedy miał 26 lat, spełnił swoje marzenie.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Awantura o rolę Piotra Zielińskiego w reprezentacji. "Może jest zbyt grzeczny, by być liderem naszej pomocy?"

Marzenie, które zamieniło się w koszmar, o którym opowiedział dopiero w lutym 2017 roku. Już kiedy grał w Udinese dostawał pierwsze pogróżki. Te tylko przybierały na sile. Grożenie rodzinie, dzieciom, w końcu pornografia dziecięca. Quagliarella w Neapolu sięgnął po pomoc Rafaelle Piccolo. Jego doświadczenie w policji miało rozwiązać problem. Przejął wszystkie telefony piłkarza, bilingi, ale nie pomogło.

Dlatego odszedł do Juventusu. Stara Dama to jeden z największych rywali Napoli. Fabio Quagliarella nie dostał ciepłego przywitania od swoich byłych kibiców. A Piccolo dalej nie potrafił odgonić napastnika od stalkerów. Śledzący sam został złapany na gorącym uczynku przez innego prywatnego detektywa wynajętego przez Quagliarellę. Piccolo dał się przyłapać, kiedy z budki telefonicznej wysyłał kolejne pogróżki do piłkarza. Latem zawodnik wracał już do Torino.

Jeszcze w żadnym sezonie Serie A Włoch nie złamał bariery 20 goli. Do teraz. Quaglia strzelił już 21 goli dla Sampdorii i jest liderem wyścigu po koronę króla strzelców. I wciąż jest powoływany do reprezentacji. We wtorek, 26 marca, zdobył dwie bramki w meczu el. ME 2020 z Liechtensteinem (6:0) i został najstarszym strzelcem w historii włoskiej kadry. Zrobił to mając 36 lat i 54 dni. - Nie czuję swojego wieku. Jestem szczęśliwy, fizycznie w dobrej formie, trenuję - przyznał po spotkaniu.

O koronę z weteranem

- Wokół niego wytworzył się euforyczny klimat, ten sam, co wokół Francesco Tottiego czy Alessandro Del Piero. On też jest pod wrażeniem tych zachwytów, ale wie, że na nie zawsze trzeba sobie zapracować - opowiada trener Sampdorii, Marco Giampaolo. - Teraz Fabio to legenda - potwierdza Linetty.

Fabio Quagliarella jak i Krzysztof Piątek mają za sobą udane zgrupowania reprezentacji. Pierwszy przeszedł do historii, drugi potwierdził bardzo dobrą formę w biało-czerwonej koszulce. Napastnik Milanu w kluczowym dla losów eliminacji meczu z Austrią wszedł z ławki i zaraz potem zdobył bramkę na wagę zwycięstwa. W rywalizacji z Łotwą wyszedł już od pierwszej minuty, ale ze strzelania wyręczyli go Robert Lewandowski i Kamil Glik.

Z kolei Karol Linetty, rodak Piątka i klubowy kolega Quagliarelli, dalej walczy o zaufanie Jerzego Brzęczka. Pomocnik nie zagrał w żadnym z dwóch ostatnich spotkań. Ale miał okazję podpatrzeć na treningach swojego najbliższego rywala. - Piątek się nie zmienił. Wie, co ma robić na boisku, było tak od zawsze. Nie myli się w sytuacjach pod bramką. Jest naprawdę silny, potrafi wypracować sobie przewagę i dążyć do kolejnych okazji na strzelenie gola - mówił w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport".

Cristiano Ronaldo niemal znikąd wyrośli rywale o tytuł najlepszego strzelca, który przecież miał zdobyć w cuglach. Weteran się obudził, a w Genui niespodziewanie rozbłysła gwiazda Piątka, która w Mediolanie świeci dalej. Portugalczyk razem z Polakiem mają po 19 bramek w lidze.

O dwie wyprzedza ich Quagliarella. Napastnik Sampdorii strzelił tyle samo goli co Piątek zarówno prawą (14), jak i lewą nogą (3). W statystyce trafień głową lepiej wypada Włoch - on ma cztery, a Polak dwie. W sobotę najlepsi strzelcy tego sezonu Serie A staną naprzeciw siebie.

Dziewiąta w tabeli Sampdoria podejmie czwarty Milan. Początek meczu w sobotę o godzinie 20:30. Transmisja w Eleven Sports 1.

Czytaj też: Arkadiusz Milik wymienił napastników, na których się wzoruje. Jest też Polak

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Milan pokona Sampdorię?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×