Oświadczenie Jarosława Bieniuka po wyjściu na wolność. "Jestem niewinny"

"Oskarżenia te są nieprawdziwe i formułowane wyłącznie w celu osiągnięcia korzyści materialnych" - pisze w oficjalnym oświadczeniu Jarosław Bieniuk.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Jarosław Bieniuk Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Jarosław Bieniuk
W środę 17 kwietnia zakończyło się przesłuchanie Jarosława Bieniuka. Były piłkarz wieczorem wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji w wysokości 20 tys. zł. Na razie nie postawiono mu żadnych zarzutów na tle seksualnym. Jest jednak oskarżony o nieodpłatne przekazanie narkotyków dwóm osobom.

Jarosław B. czeka na zarzuty. Adwokat: Afera podobna do Leicester City >>

Głos w całej sprawie w końcu zabrał sam zainteresowany. Bieniuk (piłkarz poprosił o używanie pełnego nazwiska) zapewnia, że jest niewinny, a rzekoma ofiara próbuje wyciągnąć od niego pieniądze. Poniżej pełna treść oświadczenia byłego sportowca.

"W związku z nieprawdziwymi zarzutami formułowanymi w moim kierunku w ostatnich dniach pragnę przekazać Państwu kilka słów wyjaśnienia.

Informacje pojawiające się w mediach na temat rzekomo zarzucanych mi czynów są szokujące, zarówno dla Państwa, jak i dla mnie. Oskarżenia te są nieprawdziwe i formułowane wyłącznie w celu osiągnięcia korzyści materialnych.

Pragnę podkreślić, że jestem niewinny, dlatego też niezwłocznie i dobrowolnie stawiłem się na posterunku policji. Od początku wyrażałem i w dalszym ciągu wyrażam swoją pełną gotowość do współpracy z wymiarem sprawiedliwości w celu jak najszybszego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.

Niesłuszne oskarżenia formułowane pod moim adresem godzą bezpośrednio w moje dobre imię, jak i destrukcyjnie wpływają na dobro i kondycję psychiczną moich dzieci. Do zakończenia postępowania i finalnej decyzji sądu, zwracam się z prośbą do przedstawicieli mediów o wstrzymanie się od formułowania jednoznacznych ocen pod moim adresem oraz uszanowanie prawa członków mojej rodziny do prywatności w tym trudnym dla nas wszystkich okresie.

Proszę także Państwa - przedstawicieli mediów o używanie mojego pełnego imienia i nazwiska w przygotowywanych artykułach medialnych - bo tak właśnie należy postępować wobec osób niewinnych".

Zbigniew Boniek broni Jarosława B. "Gwałciciel? Ja w to nie wierzę" >>

Prokuratura cały czas bada sprawę. 28-letnia kobieta uważa, że została odurzona narkotykami, a następnie brutalnie zgwałcona przez Bieniuka. Były piłkarz sam zgłosił się na policję. Na razie nie postawiono mu zarzutu gwałtu.

ZOBACZ WIDEO Lechia faworytem do mistrzostwa Polski. "W tej drużynie panuje absolutny spokój"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×