Lotto Ekstraklasa. Michał Probierz nie boi się już "pocałunku śmierci"
- Puchary to "pocałunek śmierci", ale chcemy w nich zagrać - mówi Michał Probierz. Trener Cracovii sam przemycił to określenie do polskiego futbolu, ale teraz chce się sprawdzić z Pasami w Europie.
Tak wczesne przystąpienie do rozgrywek UEFA i szybkie z nich odpadnięcie negatywnie odbiło się na dyspozycji Jagiellonii w trakcie rundy jesiennej. Zespół ugrzązł w dolnych rejonach tabeli i do końca sezonu był uwikłany w walkę o utrzymanie. Wtedy Probierz wypowiedział słynne słowa o "pocałunku śmierci".
Czytaj również -> Symulacja fazy finałowej Lotto Ekstraklasy
- Po raz kolejny okazuje się, że puchary dla naszych zespołów są pocałunkiem śmierci. Wcześniej zaczynamy sezon, nie jesteśmy w stanie utrzymać najlepszych piłkarzy i kolejne rozgrywki są trudniejsze - przyznał Probierz w październiku na łamach "Gazety Wyborczej".
- Mamy cel i spróbujemy odrobić punkty. Chcemy zająć trzecie miejsce. Zajęcie drugiego graniczyłoby z cudem. Jak moglibyśmy zając drugie, to moglibyśmy dojść też do pierwszego. Musielibyśmy wygrać wszystkie spotkania i liczyć na splot korzystnych okoliczności. Aż takiego szczęścia w piłce nie ma. Chyba, że się wyrówna za osiem pierwszych kolejek - mówi Probierz.
Zapytany o to, czy nie boi się "pocałunku śmierci", odpowiada: - Każdy trener i każdy piłkarz chce awansować do pucharów. Jak do kogoś przylgnie łatka, to wszyscy o tym mówią. Powiedziałem o pocałunku śmierci, ponieważ wiele polskich zespołów nie ma kadr na to, by rywalizować na dwóch frontach.
- Jeśli zawodnicy mają dwa tygodnie przerwy latem i dwa tygodnie przerwy zimą, a poza tym ciągle trenują i grają, to kiedy oni mają odpocząć? Teraz w cztery tygodnie rozegramy siedem najważniejszych meczów sezonu, a zaraz zacznie się okres przygotowawczy - zauważa.
Czytaj również -> Cracovia pogromcą faworytów
Probierz zwraca uwagę na fakt, że w budowie kadry zdolnej rywalizować na kilku frontach przeszkadza nowy przepis PZPN, który nakazuje korzystanie z jednego młodzieżowca: - Wiemy, że musimy zbudować większą kadrę, ale to trzeba zrobić mądrze, bo można zgłosić tylko 25 zawodników plus listy B i C. Trzeba też pamiętać o przepisie o młodzieżowcu i trzeba będzie mieć pięciu-sześciu takich zawodników w kadrze.
Cracovia rozpocznie fazę finałową wyjazdowym meczem z Legią Warszawa. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę o godz. 20:30.