Co dalej z Wisłą Płock?

Obecny sezon był kompletnie nieudany dla płockiej Wisły. Drużyna długo musiała bronić się przed grą w barażach, zmieniali się trenerzy. Dopiero Mariusz Bekas wyciągnął zespół z kryzysu, jednak nie wiadomo, czy zachowa on stanowisko. Przed nowymi rozgrywkami w Płocku zapewne znów będą duże oczekiwania. Czy skończy się zawsze?

Artur Długosz
Artur Długosz

Kolejny nieudany sezon mają za sobą zawodnicy Wisły Płock. W Płocku co rok są duże oczekiwania. Jeżeli w tym roku nawet piłkarze z Mazowsza nie byli głównymi faworytami do awansu, to mieli przynajmniej zająć miejsce w czołówce. Tak jednak nie było, gdyż Wiślacy dopiero tuż przed samym końcem sezonu zapewnili sobie utrzymanie bez konieczności gry w barażach.

W Płocku w tym sezonie zmieniano i prezesów, i trenerów. Funkcję szkoleniowca pełnił najpierw Mirosław Jabłoński, potem Piotr Szczechowicz, następnie Włodzimierz Tylak, a na koniec Mariusz Bekas. Ten ostatni trener poprowadził Wisłę do utrzymania. - Na pewno trener Bekas ma ogromną widzę taktyczną. Myślę, że dobrze nas poukładał, wyjaśnił jak mamy grać i to miało dość duże znaczenie - mówił portalowi SportoweFakty.pl Robert Chwastek, piłkarz Wisły.

Następny sezon w wykonaniu drużyny z Płocka musi być lepszy, bo gorszy już raczej nie może. Wydaje się, że coraz więcej szans będą dostawać młodzi zawodnicy, a nie piłkarze sprowadzani za grube pieniądze, którzy mieli gwarantować sukces sportowy, a było wprost przeciwnie. - Do Płocka przyszedłem w ubiegłym roku i cel jakim był awans miał być zrealizowany w następnym sezonie. Włodarze chcieli, żeby młodzi piłkarze, tacy jak ja, ogrywali się w pierwszej lidze - dodał Chwastek.

Wiadomo, że aby osiągnąć sukces potrzeba mieszanki doświadczenia z młodością. Podobnego zdania jest Adam Majewski. - Ja już praktycznie kończę karierę. Chciałbym młodym zawodnikom przekazać jak najwięcej doświadczenia, wiedzy, aby nie popełniali błędów. Uważam, że fizycznie jestem w stanie pograć jeszcze w piłkę rok, a może i nawet dwa. Wszystko okaże się niebawem jak to będzie - powiedział doświadczony pomocnik.

Tak samo twierdzi również Mariusz Bekas. - Jeżeli chce się myśleć o awansie to jednak trzeba mieć doświadczonych zawodników i ci młodzi muszą przy nich po prostu pokazywać się z jak najlepszej strony. Wtedy najlepiej się rozwijają - zaznaczył szkoleniowiec.

W przyszłym sezonie Wiślacy znów będą zapewne wymieniani jako jeden z kandydatów do awansu. Nie obejdzie się jednak bez transferów, a o tych na razie cicho. - Jeśli chodzi o poziom sportowy, to wydaje mi się, że na pewno będziemy walczyć o awans do ekstraklasy. Z tego powodu trzeba by było wzmocnić drużynę i to dość konkretnie. Na pewno na dobre transfery musi pozwolić rynek. Nie wiadomo, czy zawodnicy z ekstraklasy będą chcieli przyjść do Płocka - stwierdził Chwastek.

Nie wiadomo także, jak potoczą się losy trenera Bekasa. - Kończy mi się kontrakt 30 czerwca. Co będzie dalej to trudno powiedzieć. Wszystko zależy od zarządu - jakie ma plany dla zespołu i dla sztabu szkoleniowego - zakończył trener.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×