Jakub Szmatuła bohaterem Piasta. "Miałem przewagę nad Imazem"
Piast Gliwice po meczu z Jagiellonią Białystok ma dwóch bohaterów. Tomasza Jodłowca i Jakuba Szmatułę. Ten drugi w ostatniej minucie obronił rzut karny, a gliwiczanie wygrali 2:1.
Emocji z ostatnich minut nikt nie mógł przewidzieć. Wydawało się, że Piast tylko zremisuje, ale zdołał zgarnąć komplet punktów. - To jest piłka nożna. Nie ma reguły. Mogliśmy mieć punkt, mamy trzy. Nie ma co gdybać. Zaraz mamy kolejny mecz i trzeba się do niego jak najlepiej przygotować - stwierdził golkiper.
Jesus Imaz strzelał w Gliwicach dwa rzuty karne. Pierwszy wykorzystał, przy drugim zatrzymał go Szmatuła. - Wydaje mi się, że troszeczkę z nim wygrałem. Imaz spojrzał w róg, w który będzie uderzał. Podszedłem do słupka i coś sobie mruczałem pod nosem, a on na mnie spojrzał. Miałem nad nim małą przewagę, ale zaryzykowałem. Opłaciło się - cieszył się doświadczony zawodnik.
Zobacz również: Waldemar Fornalik: Stało się coś wyjątkowego
Dla 38-latka występ z Jagą był pierwszym w tym roku w Lotto Ekstraklasie. - Był to dla mnie ciężki mecz. Ostatnio grałem w zeszłym roku, ale zawsze mówiłem, że służę wszystkim pomocą. Cały czas jestem gotowy i nadarzyła się okazja do gry. Wyszedłem na boisko i chyba nie było najgorzej. Każdy chce grać, nawet ja, mimo że mam 38 lat. Świetnie się czuję i oby tak dalej - podsumował Szmatuła.
Zobacz też: Gerard Badia: On to robi za*******e
ZOBACZ WIDEO Florenzi był wściekły na Ronaldo, ale później mu wybaczył. Roma pokonała Juventus! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]