Liga Europy. Legia - Europa FC: zwycięstwo bez wątpliwości i awans warszawskiej drużyny

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Andrzej Lange / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa
PAP / Andrzej Lange / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa
zdjęcie autora artykułu

Po kompromitującym remisie na Gibraltarze Legia Warszawa w rewanżu pewnie ograła 3:0 (2:0) ekipę Europa FC w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europy. W kolejnej fazie wicemistrzowie Polski zmierzą się z drużyną z Finlandii - Kuopion Palloseura.

W tym artykule dowiesz się o:

Carlos Lopez na 16. metrze od bramki rywala przyjął piłkę dośrodkowaną przez Williama Remy'ego, dziecinnie prostym zwodem oszukał obrońców i płaskim strzałem przy słupku już w siódmej minucie meczu wyprowadził Legię na prowadzenie. Szybko poszło, dokładnie tak, jak powinno iść profesjonalnym drużynom w potyczkach z półamatorami. Niedługo później, bo już w 13. minucie akcję skrzydłem wykończył z najbliższej odległości Sandro Kulenović i było w zasadzie po zabawie.

Liga Europy: Legia - Europa FC. Dariusz Mioduski "bohaterem" transparentu. "Czy leci z nami pilot?"

Dla polskiego kibica śledzenie popisów przedstawicieli ekstraklasy w rundach eliminacyjnych europejskich pucharów jest od lat jak mycie zębów drucianą szczotą. Nie inaczej jest tego lata. Z marzeniami o Lidze Mistrzów pożegnał się już Piast Gliwice, w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europy poległa Cracovia, a Legia na tym samym, marnym etapie skompromitowała się remisem w pierwszym meczu z wicemistrzem Gibraltaru Europa FC. W całej historii trudno znaleźć bardziej wstydliwy rezultat polskiego zespołu, niż zeszłotygodniowa wywrotka wicemistrzów Polski.

Remis zabolał do tego stopnia, że kibice przygotowali na Żylecie specjalną oprawę z podobizną prezesa Dariusza Mioduskiego i pytaniem: "Czy leci z nami pilot?" W rewanżu przy ulicy Łazienkowskiej nie mogło być zmiłuj: to spotkanie musiało się zakończyć wysokim, bezapelacyjnym zwycięstwem polskiego zespołu. Czuć strach przed rewanżowym meczem z wicemistrzem Gibraltaru to jak obawiać się niedzielnych spacerów nadmorskim bulwarem. Nie strzelić takiemu rywalowi gola, to jak zapomnieć posolić ziemniaczki. Piłkarze Legii Warszawa doskonale zdawali sobie z tego sprawę i w czwartkowy wieczór nie pozostawili żadnych wątpliwości.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski dla WP SportoweFakty: Szansa na medal na wielkim turnieju jest znikoma, ale chcemy dać Polakom radość i dumę

Aleksandar Vuković posłał do boju niemal identyczny skład do tego, który tak strasznie skompromitował się przed tygodniem. Jakby trener powiedział swoim podopiecznym: naprawcie teraz, co popsuliście. Jedyną różnicą była obecność w wyjściowej jedenastce Sandro Kulenovicia, który zastąpił kontuzjowanego Vamarę Sanogo. Za plecami napastnika znów operować miał Carlitos, z kolei na skrzydłach wiatr mieli robić Novikovas i Nagy.

Liga Europy. "Nieupoważnionym wstęp wzbroniony". Twitter po meczu Cracovia - DAC 1904 Dunajska Streda

Wszystko jasne było w zasadzie już po pierwszym kwadransie meczu. Na prowadzenie celnym strzałem po ziemi z 16. metra wyprowadził Legię Carlitos. Chwilę później z pięciu metrów piłkę do bramki wbił Kulenović. Legia kontrolowała wydarzenia na boisku i nie pozwalała na wiele zdecydowanie słabszemu rywalowi. Na dodatek już na początku drugiej połowy z czerwoną kartką wyleciał z boiska obrońca gości za pozbawienie legionistów realnej szansy do zdobycia gola. W 60. minucie wynik spotkania strzałem z pola bramkowego ustalił Carlitos.

Miejscowych kibiców mogły irytować ostatnie minuty meczu, w których Legia wycofała się i pozwoliła na więcej rywalowi z Gibraltaru. Goście nie potrafili jednak zdobyć choć jednej bramki.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do Ligi Europy podopieczni Aleksandara Vukovicia zmierzą się z fińską ekipą Kuopion Palloseura. Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane 25 lipca w Warszawie. Wcześniej wicemistrzowie Polski zainaugurują zmagania w Ekstraklasie. Przeciwnikiem Wojskowych będzie Pogoń Szczecin. Ten mecz w niedzielę 21 lipca o godzinie 17:30.

Legia Warszawa - Europa FC 3:0 (2:0) 1:0 - Carlos Lopez 7' 2:0 - Sandro Kulenović 13' 3:0 - Carlos Lopez 60'

Legia: Majecki - Vesović, Remy, Wieteska, Jędrzejczyk - Andre Martins (70' Jodłowiec), Gvilia - Novikovas, Carlitos, Nagy (46' Agra) - Kulenović (63' Niezgoda).

Europa: Coleing - Ayew, Casado, Sanchez, Olivero - Dominguez, Yahaya, Quillo (60' Rosa), Walker - Valdes (68' Dimas), De Barr (55' Salazar).

Żółte kartki: Remy, Wieteska - Rosa.

Czerwona kartka: Sanchez w 52. minucie za pozbawienie przeciwnika realnej szansy do zdobycia gola.

Sędzia: Robert Ian Jenkins (Walia).

Źródło artykułu:
Czy Legia Warszawa awansuje do fazy grupowej Ligi Europy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (17)
avatar
Django
19.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Chłopaki są tak dumni z siebie jak po remisie z Realem.Brawo!:-)  
avatar
Koziołeczki_FC
19.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
3:0 z amatorami którzy w piłkę grają tak jak ja, czyli o 17 wychodze na boisko i drę się: "Toomeekkk!!, wyjdziesz na dwór pograć???"  
avatar
smoker
19.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
KU PA trafila z lossowaniem. po meczu bedzie:  "nie jestesmy w trybie meczowym" "nie ma slabych druzyn w Europie" "jestem dumny z pracy, jaką wykonaliśmy" "to 43 liga swiata "  dopisujcie wymowki  
avatar
Nie Zryj Chomikow
19.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"polamatorzy" Ci co pisza taki belkot powinni w ogole nie udzielac sie na tematy pilki noznej bo widac, ze sa to tylko niedzielni Janusze. Álex Quillo - gral dla hiszpanskiej Almerii, Atletico Czytaj całość
avatar
Tomfred
19.07.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Niema takiego czegoś jak półamatorzy!! Co za durni ludzie komentują i piszą teraz, wszysvy piłkarze są wychowankami znanych klubów, półamatorzy pisali chyba ten artykół