Awans za pół miliona euro. Gerard Pique kupił trzecią ligę dla swojego klubu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Gerard Pique
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Gerard Pique
zdjęcie autora artykułu

Klub Gerarda Pique - FC Andorra w przyszłym sezonie występować będzie w trzeciej lidze hiszpańskiej. Były reprezentant Hiszpanii wyłożył z własnej kieszeni 452 tysiące euro.

W tym artykule dowiesz się o:

Stoper FC Barcelona rok temu kupił klub piłkarski FC Andorra. Drużyna z Księstwa występowała wówczas w piątej lidze, jednak po kilku miesiącach zdołała wywalczyć awans do czwartej. Jak się okazuje, zespół Gerarda Pique otrzyma podwójną promocję. FC Andorra korzystała z bankructwa drużyny Reus, który wycofał się z rozgrywek.

Zobacz także: Wielkie zamieszanie wokół Garetha Bale'a

Podstawowym wymogiem federacji hiszpańskiej, aby zająć miejsce Reus było wpłacenie 452 tysięcy euro. W gronie kandydatów znaleźli się także Zamora i Inter City, które również zdeponowały żądaną przez związek kwotę.

Jak sugeruje hiszpańska prasa, o promocji drużyny z Andory do wyższej ligi zdecydowały dobre relacje Pique z Luisem Rubialesem, prezesem federacji.

ZOBACZ WIDEO: 2. Bundesliga. HSV - Darmstadt: VAR w doliczonym czasie gry i rzut karny! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Warto podkreślić, że Gerard Pique kilka dni temu kupił... drugi klub. Stoper Barcelony zdecydował się na przejęcie Gimnastic Manresa, która posiada tylko drużyny młodzieżowe, czego od dłuższego czasu brakowało właśnie w Andorze. Stąd pomysł, by zespół został przekształcony w rezerwy FC Andorra.

Czytaj także: James Rodriguez trenuje z Realem

32-letni Katalończyk doskonałe łączy grę w piłkę z biznesem. Jest jednym z najbardziej przedsiębiorczych piłkarzy świata. Zarządza kilkunastoma mniejszym lub większymi firmami. Jedna z nich (Kosmos) odpowiedzialna jest za reformę Pucharu Davisa. Prężnie działa także w branży komputerowej czy w nieruchomościach.

Po zakończeniu kariery Gerard Pique chciałby zostać prezydentem FC Barcelona. - Widzę siebie w tej roli - nie ukrywa były już reprezentant Hiszpanii.

Źródło artykułu: