PKO Ekstraklasa. Sergiu Hanca. Anioł stróż z Cracovii

Wiatr hulał po pokojach, na głowy padał śnieg. Czwórka rodzeństwa z zapomnianej wioski nie miała prawdziwego domu, nie miała matki i żadnych szans, żeby wyjść z życiowego piekła. Teraz ma anioła stróża, piłkarza Cracovii Sergiu Hancę.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
Sergiu Hanca WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Sergiu Hanca
Nicolae Ganga, prawosławny ksiądz,  chodził "po kolędzie" od domu do domu. Gdy zaszedł do rodziny Velicu, zobaczył rozpadającą się ruderę z dziurawym dachem i łóżkami, na których nie spaliby nawet więźniowie. Zobaczył też cztery ciepłe spojrzenia: 5-letniej Tefanii, 7-letniego Mariusa, 9-letniego Ionuta i najstarszej - 12-letniej Gabrieli.

Dzieci mieszkały tam z ojcem. Nie miały matki, która najprawdopodobniej przytłoczona życiem, zostawiła ich wszystkich i kilka wiosek dalej założyła nową rodzinę.

6 tysięcy euro za nowe życie

Opuszczone dzieciaki żyją w miejscowości Condeesti, 70 kilometrów od Bukaresztu. Dziennikarze gazety "Sporturirol" pisali, że to zapomniane przez świat miejsce. Ksiądz Ganga jest również dyrektorem szkoły w znajdującym się 4 kilometry dalej miasteczku Barcanesti. Jest też od kilkunastu miesięcy duchowym przewodnikiem piłkarza Cracovii Sergiu Hanki. To duchowny opowiedział mu o egzystującej w skandalicznych warunkach rodzinie.

Piłkarz jest bardzo wierzący, od dawna szukał okazji, aby zrobić coś dobrego. Myślał, że wspomoże potrzebujących ubraniami czy jedzeniem. Okazało się, że dla czwórki dzieciaków kupił nowe życie.

- Gdy tam dojechaliśmy i zobaczyliśmy jak oni żyją... Była zima, wiało, padał śnieg. Zobaczyłem ten... To nawet nie był dom, cztery ściany, które w każdej chwili mogły się zawalić. Pomyślałem od razu, że oni nie mogą tam zostać. Ja mogę spać w normalnym w łóżku, mam ciepło w domu, włączam TV i wiatr nie wieje mi po pokoju. Oni musieli żyć w strasznych warunkach. Powiedziałem, że muszę coś zrobić, by im pomóc. To nie było normalne (cytat za Weszlo.com).

Za 6 tysięcy euro na początku tego roku sprowadził im więc modułowy dom. Pomieszczenie ma dwa pokoje, mały przedpokój, przedsionek i malutką kuchnię z kuchenką elektryczną. Hanca kupił też grzejniki, zapłacił za oświetlenie. I zobowiązał się pokrywać rachunki. Dzieciaki poszły do szkoły.

ZOBACZ WIDEO: Wielkie emocje w 2. Bundeslidze! Greuther Furth pokonało St. Pauli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Zrobić coś dobrego

Sergiu Hanca ma 27 lat, jest skrzydłowym, w styczniu z Dinama Bukaresz trafił do Cracovii. Świetnie rozpoczął obecny sezon, w 3 meczach strzelił 2 gole. Trafił też w ostatniej kolejce, gdy Cracovia wygrała 3:1 z Rakowem Częstochowa. Kilka lat temu, gdy Hanca grał jeszcze w Dinamie Bukareszt, postanowił sobie, że po każdym golu lub asyście, będzie robił coś dobrego dla potrzebujących.

Sergiu Hanca: Kibic Dinama kopnął moją żonę - nie mogłem akceptować czegoś takiego - CZYTAU WIĘCEJ

Emanuel Rosu, rumuński dziennikarz mówi nam: - On nie jest typowym piłkarzem. Hanca po prostu dba o innych, a to wśród naszych zawodników nie jest powszechne. To piękny przykład człowieczeństwa i życzliwości.

Teraz piłkarz ma jeszcze jeden cel - rodzina potrzebuje prawdziwej łazienki, do kontenera trzeba dobudować jeszcze jedno pomieszczenie, podciągnąć wodę.

On sam w rumuńskich mediach przyznawał: - Zrobiłem tyle, ile mogłem. Cieszę się, że mogłem ich uszczęśliwić i sprawić, aby chociaż spali w ciszy i spokoju.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×