Lider ultrasów Lazio Rzym zastrzelony w parku. To była zasadzka

Zdjęcie okładkowe artykułu: Facebook / Polizia di Stato  / Na zdjęciu: włoska policja
Facebook / Polizia di Stato / Na zdjęciu: włoska policja
zdjęcie autora artykułu

Nie żyje Fabrizio Piscitelli, lider ultrasów Lazio Rzym. Został zastrzelony w parku w środę. Prawdopodobnie były to porachunki gangów.

W tym artykule dowiesz się o:

"Diabolik" był jednym z najbardziej popularnych włoskich ultrasów, dlatego krajowe media rozpisują się na temat tego zabójstwa. Jak donosi ilfattoquotidiano.it, Fabrizio Piscitelli był najprawdopodobniej umówiony ze swoim "klientem biznesowym" w parku przy via Tuscolana. Policja od dawna śledziła jego powiązania w handlu narkotykami.

Nieznany jak dotąd sprawca strzelił w głowę 53-latkowi, tuż nad lewym uchem. Kibic Lazio Rzym zmarł od rany postrzałowej. Według mediów, to była zasadzka na "Diabolika".

Kilku świadków widziało "uciekającego zamaskowanego mężczyznę". Policja ogrodziła teren, a technicy pracują na miejscu. Będzie również przeprowadzona sekcja zwłok Piscitelliego.

Fan Lazio był doskonale znany policji. Trzy lata temu skonfiskowano z majątku Piscitelliego dwa miliony euro. Uznano go wtedy za promotora i narkotykowego barona międzynarodowego handlu.

Zobacz takżeSparing. FC Barcelona - Napoli. Arkadiusz Milik najgorszy na boisku

Zobacz także: Transfery. Carlo Ancelotti nie zmienia zdania. "Milik będzie piłkarzem Napoli"

Źródło artykułu: