PKO Ekstraklasa. Michał Probierz: Niektórzy powinni się ode mnie uczyć

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / MICHAL STANCZYK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Michał Probierz
Newspix / MICHAL STANCZYK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Michał Probierz
zdjęcie autora artykułu

- Śmieszy mnie, kiedy ktoś mówi mi, jak powinienem wprowadzać piłkarzy do ekstraklasy. Wprowadziłem już tylu, że niektórzy powinni mnie pytać, jak to robić - stwierdził z dumą Michał Probierz. Sprawdziliśmy: trener Cracovii ma się czym pochwalić.

W tym artykule dowiesz się o:

Michał Probierz jest krytykowany za to, że Cracovia nie zdążyła dostosować się do nowych przepisów i wkomponowanie do wyjściowego składu młodzieżowca sprawia szkoleniowcowi Pasów problemy.

Opiekun Cracovii nie zyskuje też sympatii środowiska tym, jak traktuje Kamila Pestkę. Doszło nawet do tego, że młodzieżowy reprezentant Polski został wysłany na urlop w trakcie sezonu, by zresetować się psychicznie i odpocząć fizycznie. Więcej o tym TUTAJ.

Przed startem sezonu Pestka był najlepszym młodzieżowcem w Cracovii, ale teraz pierwszy do gry jest Sylwester Lusiusz. To o tyle ciekawe, że w minionych rozgrywkach 20-letni pomocnik nie rozegrał w ekstraklasie ani minuty. Nie grał też w juniorach, bo już nie mieścił się w tej kategorii wiekowej, a drużyny rezerw Cracovia nie miała - reaktywowała ją dopiero teraz.

ZOBACZ WIDEO: EFL Cup. Faworyt nie zawiódł. Portsmouth pewnie ograło Birmingham City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Nie chciałem Lusiusza wypożyczać, bo chciałem, żeby pół roku uczył się od Janusza Gola. Jemu to dało więcej niż wypożyczenie do innego klubu. Kanachowi powiedziałem to samo, ale wolał odejść do Sandecji, bo chciał zagrać na mistrzostwach świata (U-20 - przyp. red.). Okazało się, że ani nie gra w ekstraklasie, ani nie zagrał na mistrzostwach. Czasem warto posłuchać trenera - mówi Probierz.

Cracovia jest w tej chwili najbardziej zineternacjonalizowanym zespołem PKO Ekstraklasy, ale trener nie ma sobie nic do zarzucenia w kwestii wprowadzania do pierwszej drużyny młodych Polaków.

- Każdy ma prawo mieć swoją opinię, ale nie zgodzę się z tym, że nie wprowadzamy młodzieży, bo za mojej kadencji w lidze zadebiutowali Wilk, Pik, Rakoczy, Lusiusz i Strózik, a Pestka zaczął regularnie grać. Wprowadzanie młodzieży jest u nas na dobrej drodze. Sprowadzamy też wielu zawodników do juniorów starszych i młodszych, do trampkarza starszego - zabezpieczamy się na przyszłość - tłumaczy Probierz.

Czytaj również -> Chuca - perła wyłowiona z Żółtej łodzi podwodnej

Szkoleniowiec Cracovii zżyma się, gdy dziennikarze, komentatorzy czy kibice wywierają na niego presję w sprawie stawiania na młodych Polaków: - 12 lat wprowadzam zawodników do ekstraklasy i uważam, że wiem, jak to robić. Śmieszy mnie, kiedy ktoś z boku mówi, jak powinienem to robić. Wprowadziłem tylu zawodników do ekstraklasy, że niektórzy powinni mnie pytać, jak to robić.

Probierz chwali się, ale ma czym. Sprawdziliśmy, kogo wprowadził do ekstraklasy jako trener i to zestawienie robi wrażenie. Jako trener Widzewa Łódź (2007-2008), Polonii Bytom (2008), Jagiellonii Białystok (2008-2011 i 2014-2017), Wisły Kraków (2012), Lechii Gdańsk (2013-2014) i Cracovii (od 2017) umożliwił ligowy debiut ponad stu zawodnikom.

Piłkarzy wprowadzonych przez niego ekstraklasy podzieliliśmy na cztery kategorie: open, ściągniętych z niższych lig polskich, zaimportowanych cudzoziemców i zawodników, na których postawił, gdy ci byli w wieku młodzieżowca (U-21). Zbiory piłkarzy oczywiście się przenikają, a w obrębie każdej z tych kategorii można stworzyć "11", która spokojnie rywalizowałaby w ekstraklasie, a w pierwszej nawet mogłaby włączyć się do walki do mistrzostwo Polski.

Kategoria open - bez ograniczeń:

Bartłomiej Drągowski - Łukasz Broź, Thiago Cionek, Igor Lewczuk, Michal Siplak - Stefano Napoleoni, Taras Romanczuk, Jacek Góralski, Bartłomiej PawłowskiMaciej Makuszewski - Karol Świderski.

Najmocniejsza "11" zestawiona z piłkarzy wprowadzonych do ekstraklasy przez Probierza. Jest w niej sześciu reprezentantów Polski (Broź - 3A, Cionek - 21A, Lewczuk - 2A, Romanczuk - 1A, Góralski - 11A, Makuszewski 5A), młodzieżowi reprezentanci Polski Drągowski i Świderski oraz młodzieżowy reprezentant Słowacji Siplak. Warto jednak wspomnieć, że Drągowski i Siplak gościli już na zgrupowaniach kadr A.

W maju 2014 roku to właśnie Probierz wstawił do bramki Jagiellonii 17-letniego Drągowskiego. Ligowy debiut nastolatek miał fatalny, bo w meczu z Koroną Kielce puścił cztery gole, ale w kolejnym sezonie był numerem jeden w bramce Jagiellonii i zachował ten status do wyjazdu z Polski w 2016 roku. Sezon 2019/2020 Drągowski zacznie jako pierwszy bramkarz Fiorentiny.

Broź zaistniał w ekstraklasie w 2006 roku w prowadzonym przez Probierza Widzewie. Łódzki klub sprowadził 21-letniego wówczas obrońcę z III-ligowego Kmity Zabierzów. Cionek i Lewczuk to debiutanci z premierowego sezonu Probierza w Jagiellonii (2008/2009) - pierwszy trafił do Białegostoku z CR Brasil, a Lewczuk z I-ligowego Znicza Pruszków. Siplak to już historia najnowsza - w 2017 roku Probierz ściągnął Słowaka do Cracovii z Zemplina Michalovce.

Czytaj również -> Najdroższa drużyna świata

Napoleoni, podobnie jak Broź, pojawił się w ekstraklasie latem 2006 roku jako zawodnik Widzewa. Włoch trafił do Łodzi z niższej ligi włoskiej i był objawieniem rozgrywek. W Łodzi wytrzymał dwa i pół roku, a następnie z powodzeniem kontynuował karierę w Grecji i Turcji. Od czterech sezonów jest związany z Istanbul Basaksehir FK - aktualnym wicemistrzem kraju.

Romanczuk i Góralski to piłkarze, których Probierza ma na sztandarze i wraca do nich przy każdej okazji. Obu znalazł na peryferiach dużej piłki - pierwszego ściągnął do Białegostoku w 2014 roku z II-ligowej Legionovii, a drugiego rok później z I-ligowej Wisły Płock - i uczynił z nich wyróżniających się ligowców. A Góralski nawet zadebiutował w drużynie narodowej jako podopieczny Probierza.

Także Makuszewskiego i Pawłowskiego trener Cracovii znalazł w niższych ligach. Obaj trafili do Białegostoku w sezonie 2010/2011. Pierwszy z II-ligowych Wigier Suwałki, a drugi z akademii w Opalenicy. I wreszcie Świderski, którego Probierz w 2014 roku ściągnął do Jagiellonii jako 17-latka z juniorów UKS SMS Łódź i przystąpił do szlifowania jego talentu.

Warto wspomnieć, że do tej wirtualnej "11" nie zmieścili się tacy gracze jak bramkarze Michal Pesković, Rafał Gikiewicz i Jakub Słowik, obrońcy Ivan Runje, Guti, Ugochukwu Ukah, pomocnicy Tomasz Kupisz, Mariusz PrzybylskiDamir KojasevićSergiu HancaDaisuke Matsui i Stojan Vranjes czy Cillian Sheridan. Dla nich i kilku innych solidnych ligowców znalazło się jednak miejsce w innych drużynach.

Młodzieżowcy: Bartłomiej Drągowski (17*) - Łukasz Broź (21), Damian Garbacik (19), Paweł Olszewski (17) - Maciej Makuszewski (21), Przemysław Mystkowski (16), Szymon Matuszek (19), Bartłomiej Pawłowski (18), Tomasz Kupisz (20) - Karol Świderski (17), Piotr Grzelczak (18).

* - w nawiasie wiek w chwili debiutu w ekstraklasie

Ściągnięci z niższych lig:

Jakub Słowik - Łukasz Broź, Igor Lewczuk, Radosław Jasiński - Maciej Makuszewski, Jacek Góralski, Taras Romanczuk, Mariusz Przybylski, Bartłomiej Pawłowski - Karol Świderski, Łukasz Sekulski.

Cudzoziemcy ściągnięci z zagranicy: Michal Pesković - Thiago Cionek, Ivan Runje, Guti - Stefano Napoleoni, Marek Bazik, Daisuke Matsui, Stojan Vranjes, Pelle van Amersfoort, Damir Kojasević - Cillian Sheridan.

Źródło artykułu:
Czy Michał Probierz potrafi właściwie ocenić potencjał zawodnika?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Wiesiek Kamiński
11.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Probierz pokory,bo Ty taki trenejro jak z Kozy dupy trąba ! swój egzamin juz oblałeś w lipcu w Pucharach ! ciszej nad tym co robisz bo świat się śmieje !  
avatar
Tony Adam
10.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taaaa... trener Probierz pokazał się w "europucharach"... z Dunajską Stredą... w 1 rundzie... Na taką okoliczność, trzeba zrobić "meksykańską falę" dla nadTRENERA...