Ekstraliga Kobiet: udany powrót Górnika Łęczna. Koncert GKS-u Katowice

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Łukasz Sobala / Na zdjęciu: Alicja Dygus
Newspix / Łukasz Sobala / Na zdjęciu: Alicja Dygus
zdjęcie autora artykułu

W swoim pierwszym meczu podczas obecnego sezonu Górnik Łęczna pewnie pokonał Mitech Żywiec 6:0. Aż 10 goli oglądano w Katowicach, gdzie GKS pokonał Olimpię Szczecin 7:3. Mimo braków kadrowych poradził sobie AZS UJ Kraków, zwyciężając AZS Wrocław 3:0.

Górnik Łęczna brał udział w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, więc zabrakło go podczas dwóch pierwszych kolejek. Nie wpłynęło to jednak negatywnie na dyspozycję klubu z Lubelszczyzny. Hat-trick skompletowała Ewelina Kamczyk, główny motor napędowy zespołu. Dwie bramki zdobyła Nikola Karczewska, a jedną pozyskana w letniej przerwie Patricia Hmirova.

Warto zaznaczyć, że Górnik już do przerwy prowadził 4:0. Jego przewaga nie podlegała dyskusji, a Mitech musi szukać swoich szans w kolejnych występach.

Górnik Łęczna - Mitech Żywiec 6:0 (4:0) 1:0 - Ewelina Kamczyk 6' 2:0 - Nikola Karczewska 8' 3:0 - Ewelina Kamczyk (k.) 19' 4:0 - Nikola Karczewska 37' 5:0 - Ewelina Kamczyk 70' 6:0 - Patricia Hmirova 77'

Lider tabeli, Medyk Konin, bez zarzutu wywiązał się ze swojego zadania ogrywając na wyjeździe beniaminka, KKP Bydgoszcz. Drużyna z Wielkopolski kontrolowała grę. Systematycznie stwarzała sobie okazję do powiększenia dorobku i trzeba przyznać, że mógł przy większym szczęściu pokusić się o wyższe rozmiary sukcesu.

ZOBACZ WIDEO Szalony mecz w Leverkusen! 5 goli i zwycięstwo gospodarzy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Dwa trafienia zanotowała niezawodna Dominika Kopińska, która przypieczętowała wygraną. Po jednym golu zdobyły Nicole Zając i Anna Gawrońska.

KKP Bydgoszcz - Medyk Konin 0:4 (0:2) 0:1 - Nicole Zając 27' 0:2 - Anna Gawrońska 39' 0:3 - Dominika Kopińska 55' 0:4 - Dominika Kopińska 65'

AZS UJ Kraków do Wrocławia pojechał bez podstawowej obrończyni, pomocniczki i napastniczki. Mimo to, odniósł bezapelacyjny triumf. W roli głównej wystąpiła Justyna Maziarz, która znów wzięła na siebie ciężar gry ofensywnej. Skutecznie potrafiła wykończyć skrupulatnie budowane akcje, zapewniając zespołowi komplet punktów.

Podobnie jak w pierwszej kolejce piłkę w siatce umieściła Natalia Nosalik, sprowadzona przed startem rozgrywek z GKS-u Katowice. AZS Wrocław starał się przeciwstawić swojemu rywalowi, ale tym razem nie zdołał realnie mu zagrozić. Karolina Klabis po raz drugi w sezonie zachowała czyste konto.

AZS Wrocław - AZS UJ Kraków 0:3 (0:1) 0:1 - Justyna Maziarz 24' 0:2 - Natalia Nosalik 50' 0:3 - Justyna Maziarz 66'

Niezwykle efektowne widowisko zgotował swoim fanom GKS Katowice, chociaż początek spotkania tego nie zwiastował. W 6. minucie prowadzenie miejscowym zapewniła Nadja Stanović i ten stan rzeczy utrzymywał się aż do 41. minuty kiedy wyrównała Amelia Bińkowska. Tuż przed przerwą jednak ponownie przymierzyła Stanović.

Czytaj też: Real Madryt dalej szuka wzmocnień

GKS wyraźnie się rozpędził. Po zmianie stron w krótkim odstępie czasu bramkarkę rywalek pokonywała Klaudia Miłek. Do tego nie myliły się Joanna Olszewska, Marlena Hajduk i Kasandra Parczewska. Dwie ostatnie wykorzystały rzuty karne. Na te poczynania odpowiadała dwukrotnie Kornelia Grosicka, siostra Kamila Grosickiego, tyle że nie wystarczyło to do nawiązania wyrównanej rywalizacji.

GKS Katowice - Olimpia Szczecin 7:3 (2:1) 1:0 - Nadja Stanović 6' 1:1 - Amelia Bińkowska 41' 2:1 - Nadja Stanović 45' 3:1 - Klaudia Miłek 53' 3:2 - Kornelia Grosicka 54' 4:2 - Klaudia Miłek 56' 5:2 - Joanna Olszewska 64' 6:2 - Marlena Hajduk (k.) 68' 7:2 - Kasandra Parczewska (k.) 70' 7:3 - Kornelia Grosicka 89'

UKS SMS Łódź rozprawił się z drugim z beniaminków, Rolnikiem Biedrzychowice. Gospodynie tylko na początku miały powody do radości. Z rzutu karnego trafiła Ilona Kujawska.

W 36. minucie nastąpiło przebudzenie łodzianek. Sygnał do boju dała Adriana Achcińska zaraz po niej do własnej bramki strzeliła Monika Jaksy i to UKS SMS znalazł się na czele. Korzystnego dla siebie wyniku już nie oddał.

W drugiej połowie trafiały jeszcze Achcińska i Olga Zubczyk, obie nie pomyliły się z rzutu karnego, a także w samej końcówce Gabriela Grzybowska i Dominika Gąsieniec.

Rolnik Biedrzychowice - UKS SMS Łódź 1:6 (1:2) 1:0 - Ilona Kujawska (k.) 11' 1:1 - Adriana Achcińska 36' 1:2 - Monika Jaksy (s.) 39' 1:3 - Olga Zubczyk 50' 1:4 - Adriana Achcińska (k.) 55' 1:5 - Gabriela Grzybowska 90' 1:6 - Dominika Gąsieniec 90'

Czarni Sosnowiec zwyciężyli na trudnym terenie w Wałbrzychu. Już w 15. minucie prowadzenie drużynie dała Katarzyna Daleszczyk. To dało swego rodzaju komfort, chociaż miejscowy AZS PWSZ dzielnie się trzymał i walczył o swoje.

Zobacz także: Jose Mourinho blisko łez

Dążenia przyniosły efekt w 60. minucie, gdy wyrównała Ewa Cieśla. Wówczas nadzieje oraz szanse na zdobycie choćby punktu przez wałbrzyszanki wzrosły. Rozwiała je w 84. minucie Weronika Zawistowska. Na jej udany strzał nie znaleziono już riposty.

AZS PWSZ Wałbrzych - Czarni Sosnowiec 1:2 (0:1) 0:1 - Katarzyna Daleszczyk 15' 1:1 - Ewa Cieśla 60' 1:2 - Weronika Zawistowska 84'

Miejsce Drużyna Punkty Bramki
1Medyk Konin917-3
2AZS UJ Kraków913-1
3GKS Katowice710-5
4Olimpia Szczecin67-9
5Czarni Sosnowiec43-2
6AZS PWSZ Wałbrzych35-6
7Górnik Łęczna36-0
8AZS Wrocław37-6
9UKS SMS Łódź36-3
10Mitech Żywiec01-9
11Rolnik Biedrzychowice03-18
12KKP Bydgoszcz00-16
Źródło artykułu:
Kto jest największym pozytywnym zaskoczeniem początku sezonu Ekstraligi Kobiet?
Medyk Konin
AZS UJ Kraków
GKS Katowice
Olimpia Szczecin
Ktoś inny
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)