Liga Mistrzów: Atletico - Juventus. Drużyna Diego Simeone dopadła rywala. Wojciech Szczęsny nie krył złości

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / RODRIGO JIMENEZ / Na pierwszym planie zdjęcia: Wojciech Szczęsny
PAP/EPA / RODRIGO JIMENEZ / Na pierwszym planie zdjęcia: Wojciech Szczęsny
zdjęcie autora artykułu

Wojciech Szczęsny nie opuszcza Madrytu w dobrym humorze. Bronił solidnie, ale Juventus FC tylko zremisował 2:2 z Atletico, mimo dwubramkowego prowadzenia. Kluczowego gola stracił w 90. minucie.

Wojciech Szczęsny wrócił na stadion Atletico, gdzie już zimą rozegrał dobre spotkanie. Bramkarz Juventusu sięgnął po piłkę do własnej bramki dwa razy. Dokładnie tak samo jak 20 lutego, ale w obu przypadkach był jasnym punktem zespołu.

We wtorek Szczęsny był zatrudniony od początku meczu. W lidze włoskiej musi czasami długo czekać na jakąkolwiek interwencję, a w pojedynku z Atletico pokazał trzy obrony w nieco ponad kwadrans. Najtrudniejszym testem było uderzenie Joao Felixa. Portugalczyk sprawnie przedarł się przez defensywę Juventusu, ale Szczęsny był skupiony i dobrze wiedział, w którym momencie i miejscu wyciągnąć dłoń.

Czytaj także: Cristiano Ronaldo liczy na nowego trenera. Maurizio Sarri ma pomóc Juventusowi

Pierwsza połowa miała różniące się od siebie fazy. Fragmentami to Atletico starało się przebić przez defensywę Juventusu, a za kilka minut to zespół ze stolicy Piemontu rozbrajał zmasowaną obronę przeciwnika. Ataki podopiecznych Diego Simeone były trochę konkretniejsze. Szczęsny nie przysnął na posterunku, więc było 0:0. Na duże emocje trzeba było jeszcze poczekać.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Reprezentacji Polski zabrakło lidera? "Nie można budować kadry na kimś innym niż Robert Lewandowski"

Druga połowa rozpoczęła się świetnie dla Juventusu, który objął prowadzenie 1:0 w 48. minucie. Na połowie Atletico zrobiło się dużo miejsca, a południowcy grający w ofensywie Bianconerich wiedzieli co z tym zrobić. Gonzalo Higuain uruchomił rozsądnym podaniem Juana Cuadrado, a Kolumbijczyk pokonał Jana Oblaka potężnym strzałem. Cuadrado nie ukrywał radości. Otworzył wynik meczu, w którym nie był pewniakiem do gry.

Generalnie zdobywcy goli dla Juventusu w tym spotkaniu byli nieoczywiści. W 65. minucie mało bramkostrzelny Blaise Matuidi główkował na 2:0 po dośrodkowaniu Alexa Sandro. Drużyna z Turynu potwierdzała wyraźnie lepszą grę niż w pierwszej połowie. Kibice w sektorze gości przeczuwali, że komplet punktów wróci do Turynu, ale końcówka temu zaprzeczyła.

Druga część spotkania rozpoczęła się interesująco, a Atletico nie pozwoliło, żeby temperatura obniżyła się. W 70. minucie Stefan Savić wepchnął piłkę razem z Wojciechem Szczęsnym do siatki Juventusu. Skorzystał on z wrzutki z rzutu wolnego zgranej w pole bramkowe przez Jose Maria Gimeneza. Polak robił co mógł, trudno było zarzucić mu coś w tej sytuacji.

W 90. minucie Szczęsny już nie krył złości i rozczarowania. Krzyczał, wzruszał ramionami, nerwowo popijał z bidonu. Turyńczycy przeżyli powtórkę koszmaru z lutego, kiedy to Atletico wypunktowało ich dzięki stałym fragmentom. Tym razem Hector Herrera główkował na 2:2 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Diego Simeone szalał z radości, ponieważ jego podopieczni wyszarpnęli punkt Juventusowi, a decydujące uderzenie oddał zmiennik.

Czytaj także: "Kompletny nonsens". Szef UEFA ostro o przeniesieniu meczów Ligi Mistrzów na weekendy

Atletico Madryt - Juventus FC 2:2 (0:0) 0:1 - Juan Cuadrado 48' 1:1 - Blaise Matuidi 65' 1:2 - Stefan Savić 70' 2:2 - Hector Herrera 90'

Składy:

Atletico: Jan Oblak - Kieran Trippier, Stefan Savić, Jose Maria Gimenez, Renan Lodi (76' Vitolo) - Koke, Saul Niguez, Thomas Partey (76' Hector Herrera), Thomas Lemar (61' Angel Correa) - Joao Felix, Diego Costa

Juventus: Wojciech Szczęsny - Danilo, Leonardo Bonucci, Matthijs De Ligt, Alex Sandro - Juan Cuadrado, Sami Khedira (69' Rodrigo Bentancur), Miralem Pjanić (87' Aaron Ramsey), Blaise Matuidi - Gonzalo Higuain (80' Paulo Dybala), Cristiano Ronaldo

Żółte kartki: Costa (Atletico) oraz Matuidi, Cuadrado (Juventus)

Sędzia: Danny Makkelie (Holandia)

Tabela grupy D:

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Juventus Turyn 6 5 1 0 12:4 16
2 Atletico Madryt 6 3 1 2 8:5 10
3 Bayer 04 Leverkusen 6 2 0 4 5:9 6
4 Lokomotiw Moskwa 6 1 0 5 4:11 3
Źródło artykułu:
Czy Juventus zajmie pierwsze miejsce w grupie D?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
zybix
19.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To nie ogarniam w czołówce jest napisane, że Juventus prowadził dwoma bramkami na dole w relacji pisze, że prowadził najpierw 0:1 a później było 1:1 więc gdzie jest to dwubramkowe prowadzenie?  
avatar
przemop33
19.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Coś mi się zdaje , że Wojtuś już niedługo przestanie być pierwszym bramkarzem Juve . Trzy bramki z Neapolem gdzie bronił jakby grał w ręczną , dwie z Atletico i w dodatku znowu ta 90 minuta i p Czytaj całość
avatar
Szczęść Boże
18.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Krzyczał, wzruszał ramionami, nerwowo popijał z bidonu" - cały Wojtuś, jak siedzi na ławce w reprezentacji to też tak reaguje.  Bidonu tylko żal.