PKO Ekstraklasa. dwie przegrane faworytów, Śląsk liderem. Zobacz tabelę

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław
Getty Images / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław
zdjęcie autora artykułu

W trzech niedzielnych meczach PKO Ekstraklasy, dwukrotnie przegrywali faworyci. Jagiellonia poległa w Bełchatowie z Rakowem, a Cracovia z ŁKS-em. Honor drużyn z pierwszej ósemki obroniła Lechia Gdańsk.

W tym artykule dowiesz się o:

Jagiellonia Białystok miała szansę zbliżyć się do lidera na zaledwie cztery punkty, jednak nie zdołała wygrać w Bełchatowie. Przez długi czas wydawało się, że mecz zakończy się remisem. W ostatniej akcji jednak szalę zwycięstwa przeważył Sebastian Musiolik, strzelając na 2:1 w doliczonym czasie gry. Dzięki temu Raków ma już 22 punkty, 8 więcej niż strefa spadkowa. Z dna tabeli nieoczekiwanie w niedzielę zaczęli wychodzić łodzianie. ŁKS pokonał Cracovię, która mogła dołączyć do prowadzącego Śląska, który ma na swoim koncie 33 punkty. Jedynego gola strzelił Dani Ramirez. Jak widać, zespoły z dna tabeli nie odpuszczają walki o utrzymanie.

Patent Kazimierza Moskala na Cracovię. Zobacz więcej! Jedyną drużyną z dolnej ósemki, która w niedzielę przegrała swoje spotkanie była Wisła Kraków. Piłkarze Białej Gwiazdy co prawda przez większość czasu prowadzili grę z Lechią Gdańsk, jednak brakowało im konkretów i przegrali dziewiąty raz z rzędu w lidze. Gdańszczanie, dla których znów błysnął Flavio Paixao awansowali natomiast na szóste miejsce w tabeli, z zaledwie 6 punktami straty do lidera.

Marek Papszun o wygranej z Jagiellonią. Zobacz więcej! Raków Częstochowa - Jagiellonia Białystok 2:1 (0:1) 0:1 - Bida 28' 1:1 - Wójcicki (sam.) 65' 2:1 - Musiolik 90+5' ŁKS Łódź - Cracovia 1:0 (0:0) 1:0 - Ramirez 52' k. Wisła Kraków - Lechia Gdańsk 0:1 (0:1) 0:1 - Paixao 31'

[multitable table=1126 timetable=7769]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Trener Szwedów wspomina mecz z Polską: "Tomaszewski obronił karnego. Wygraliście 1:0. Nie lubię tego"

Źródło artykułu: