Liga rumuńska. Łukasz Gikiewicz wygrał proces z FCSB. Klub musi mu zapłacić prawie 100 tys. euro
Po zaledwie trzech meczach FCSB rozwiązało umowę z Łukaszem Gikiewiczem. Polak zgłosił sprawę do FIFA, a federacja przyznała mu rację. Teraz rumuński klub będzie musiał mu wypłacić 93 500 euro.
W barwach nowej drużyny Gikiewicz rozegrał zaledwie trzy spotkania ligowe. Następnie ekscentryczny prezes Gigi Becali zabrał mu służbowy samochód i kazał jeździć starym Daewoo Matizem. Polaka wyrzucono z grupy na WhatsApp'ie oraz z zajmowanego przez niego pokoju, a także zakazano treningów z pierwszym zespołem. Jego umowa została rozwiązana (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Łukasz Gikiewicz postanowił poszukać sprawiedliwości w FIFA. Uważał bowiem, że kontrakt rozwiązano bez jego zgody, a klub kilkukrotnie go oszukał. Pod koniec stycznia ogłoszono wyrok.
ZOBACZ WIDEO: Transferowa karuzela na ostatniej prostej! "Tylko do tej ligi może w tej chwili trafić Krzysztof Piątek"Po nieudanej przygodzie z ligą rumuńską 32-latek powrócił do jordańskiego Al-Faisaly Amman, z którym był wcześniej związany przez dwa sezony. Łukasz Gikiewicz to piłkarski obieżyświat, ma już za sobą grę na Cyprze, w Bułgarii, Tajlandii, Rumunii i Jordanii.
Czytaj także:
Barcelona może uprzedzić Manchester. Bruno Fernandes częścią większej transakcji
Coraz bliżej przejęcia Newcastle United. Nowym właścicielem ma zostać arabski następca tronu