Cristiano Ronaldo w ogniu krytyki. Poszło o jego trening

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Daniele Badolato - Juventus FC / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Getty Images / Daniele Badolato - Juventus FC / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
zdjęcie autora artykułu

Po tym, jak pojawiły się zdjęcia z treningu Cristiano Ronaldo na stadionie na Maderze, gwiazdor Juventusu Turyn znalazł się w ogniu krytyki. Palcem pogroził mu sekretarz ds. zdrowia.

W tym artykule dowiesz się o:

Napastnik Juventusu Turyn i reprezentacji Portugalii przed koronawirusem uciekł na Maderę. Tam kilkakrotnie trenował na miejscowym stadionie piłkarskim, wywołując tym samym spore kontrowersje.

Podobnie jak na całym świecie, tak i na Maderze, obowiązuje bowiem nakaz społecznej izolacji. Tymczasem Cristiano Ronaldo opuścił miejsce swojego zamieszkania, by odbyć trening. I to nie w pojedynkę, a w towarzystwie kilku osób.

Za to został mocno skrytykowany m.in. przez kibiców. - Ronaldo nie ma specjalnego pozwolenia na trening - powiedział szef zdrowia na Maderze, Pedro Ramos.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Piłkarze przeznaczyli fortunę na walkę z epidemią. "Ci wielcy stanęli na wysokości zadania"

- Cristiano Ronaldo ma prawo trenować, o ile przestrzega zasad jak wszyscy obywatele Madery. Nie ma żadnych przywilejów - podkreślił.

Dodał, że ostatnimi treningami Cristiano Ronaldo nie złamał prawa. - Wszyscy obywatele mogą wychodzić z domu, o ile nie spotykają się z innymi ludźmi w większym gronie i zachowują bezpieczną odległość. Ronaldo się do tego zastosował - skomentował Ramos.

Z jego informacji wynika, że Cristiano Ronaldo trenował tylko kilka minut dziennie, dlatego też nie powinien ponieść odpowiedzialności za ćwiczenia na swoim powietrzu.

Zobacz też: Luksusowa willa, basen i plaża. Tak przebiega kwarantanna Cristiano Ronaldo Siostra Cristiano Ronaldo wróciła do Brazylii mimo wirusa. "Czy w tej rodzinie wszystko wolno?"

Źródło artykułu: