Andrew Robertson żałuje incydentu z Lionelem Messim. "To był brak szacunku"
Po roku Andrew Robertson wrócił do incydentu z Lionelem Messim z półfinału ubiegłorocznej Ligi Mistrzów. Szkocki obrońca Liverpool FC żałuje, że poszarpał Argentyńczyka za włosy. Przyznał, że był to brak szacunku.
Do incydentu doszło podczas akcji Messiego. Argentyńczyk został powstrzymany przez dwóch obrońców, w tym Robertsona. Następnie Szkot podbiegł do siedzącego na boisku Messiego i chwycił go za głowę, szarpiąc za włosy. - Po prostu trochę potargałem mu włosy. To coś, czego nie zrobiłbym na pewno. To był brak szacunku dla najlepszego piłkarza, jaki kiedykolwiek grał w futbol - powiedział w podcaście Petera Croucha w Radiu BBC.
- Byliśmy bardzo podekscytowani tym meczem. Nigdy nie widziałem takiej szatni. Żałuję tego zachowania z Messim, ale to jest coś, co jest mi teraz wypominane. Gdybym wtedy pomyślał, nie zrobiłbym tak - stwierdził Robertson.
Liverpool FC w sezonie 2018/2019 wygrał Ligę Mistrzów, pokonując w finale Tottenham Hotspur 2:0. 26-latek zawodnikiem The Reds jest od 2017 roku. W tym czasie rozegrał dla klubu 119 meczów, strzelił 3 gole i miał 25 asyst.
Czytaj także:
Transfery. Wiemy, dlaczego FC Barcelona chce Aleksandra Buksę. "Widzę piękny scenariusz dla tego chłopaka"
Media. Liga Narodów może zostać odwołana. Zła wiadomość dla Jerzego Brzęczka
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)