Premier League. Troy Deeney odmówił powrotu do treningów. Piłkarz Watfordu obawia się o bezpieczeństwo

Piłkarz Watford FC, Troy Deeney, odmówił powrotu na treningi swojej drużyny. 31-letni Anglik obawia się o zdrowie swoich najbliższych, a w szczególności swojego 5-miesięcznego synka. Dlatego nie chce ryzykować zakażenia koronawirusem.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Troy Deeney Getty Images / Alex Broadway / Na zdjęciu: Troy Deeney
Piłkarze Watford FC mają wkrótce wznowić treningi i przygotowania do wznowienia rozgrywek Premier League. Wszystko wskazuje na to, że udziału w nich nie weźm.e Troy Deeney. 31-letni Anglik obawia się zakażenia koronawirusem. Tłumaczy, że w klubie nie zapewniono mu odpowiedniego bezpieczeństwa.

Deeney martwi się nie tylko o siebie, ale i o swoich najbliższych. Jego pięciomiesięczny syn ma problemy z oddychaniem i w przypadku zakażenia jego życie byłoby zagrożone. - Powiedziałem, że nie wrócę do treningów. Nie chcę ryzykować i w przypadku zakażenia przynosić tego do domu. Nie chcę narażać syna na jeszcze większe niebezpieczeństwo - tłumaczy Deeney, którego cytuje "The Sun".

Piłkarz uważa, że o ile przepisy sanitarne dbają o to, by ograniczyć ryzyko zakażenia kolegów z drużyny, o tyle w przypadku rodzin zawodników nie czuje się on odpowiednio zabezpieczony.

- Wracając z treningu do domu, muszę jechać w ubraniach, w których trenowałem. To ryzyko. Dla mnie ważniejsza jest rodzina i bezpieczeństwo niż kilka funtów więcej - dodał zawodnik Watford FC.

W dodatku Deeney sugeruje, że czarnoskórzy i Azjaci gorzej znoszą zakażenie koronawirusem. - Takie osoby są bardziej narażeni na długą chorobę. Zadałem trzy proste pytania dotyczące bezpieczeństwa. Nie dostałem odpowiedzi, więc dlaczego miałbym się narażać? - stwierdził.

Czytaj także:
Jeremiah Dąbrowski. Polsko-francuska krew, niemiecki życiorys. Historia naszego piłkarza z ligi estońskiej
Transfery. Denis Alibec w kręgu zainteresowań Legii Warszawa. Problemem oczekiwania finansowe Astry Giurgiu

ZOBACZ WIDEO: Nowe zasady bezpieczeństwa zabiją "cieszynki" po bramkach? Kownacki: Nie wszystkiego da się przestrzegać
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×