Ekstraliga kobiet: rozgrywki jednak wznowione? Szanse są coraz większe
Wciąż nie ma zapowiadanej decyzji, ale istnieją spore szanse, że sezon Ekstraligi kobiet zostanie dokończony. Wszystko zależy od decyzji na szczeblu rządowym. PZPN stawia sprawę jasno. Chce rozstrzygnąć rywalizację na boisku.
W trakcie debaty nad przeprowadzeniem klasyfikacji Zbigniew Boniek rozważał zakończenie rozgrywek z uwzględnieniem obecnej tabeli. To oznaczałoby utratę szans na uzyskanie znakomitego dla siebie wyniku przez krakowianki w sposób niezwykle pechowy. - Jeżeli to by się tak skończyło, dla nas byłoby bardzo niesprawiedliwe. Ustalenie klasyfikacji przy nierównej liczbie meczów budzi wiele kontrowersji i niedomówień. Jest to niezgodne z zasadami Fair Play. Walczymy ze stanowiskiem PZPN. Same prowadzimy akcję #RatUJmyFairPlay - mówiła kapitan zespołu, Kinga Wilk.
Teraz wydaje się, że scenariusz ułoży się po myśli Wilk i koleżanek. Decyzję dotyczącą Ekstraligi kobiet odłożono do 2 czerwca. Istnieje prawdopodobieństwo, że umożliwiona zostanie realizacja różnych form aktywności fizycznej, co pozwoli dograć trwający sezon. PZPN nie ukrywa, że chciałby, aby rozstrzygnięcia zapadły na murawie.
Dotąd drużyny rozegrały 12 spotkań. Wyjątkiem są wspomniane ekipy AZS-u UJ i Rolnika, które stoczyły 11 pojedynków.
Zobacz też: Real Madryt obserwuje talent z Bundesligi
Czytaj także: Bayern Monachium na autostradzie do mistrzostwa