18 lat temu Edyta Górniak rozwścieczyła kibiców. Do dzisiaj jej wypominają wykonanie hymnu

Zdjęcie okładkowe artykułu: YouTube /  / Na zdjęciu: Edyta Górniak
YouTube / / Na zdjęciu: Edyta Górniak
zdjęcie autora artykułu

Powrót reprezentacji Polski na mistrzostwa świata był kompromitacją pod każdym względem. Piłkarze Jerzego Engela przegrali z Koreą Południową, a wcześniej Edyta Górniak okropnie wykonała hymn.

W tym artykule dowiesz się o:

Polscy kibice z niecierpliwością odliczali dni do inauguracji mistrzostw świata 2002. Biało-Czerwoni wracali na mundial po szesnastu latach. Korea Południowa miała być łatwym przetarciem, ale skończyło się kompromitacją. Azjaci wygrali 2:0.

Wynik i styl naszych piłkarz jednak znalazły się w cieniu Edyty Górniak. Wokalistka przed pierwszym gwizdkiem odśpiewała hymn narodowy i zrobiła to w okropny sposób. Spadła na nią ogromna fala krytyki, a niektórzy nawet twierdzili, że to przez nią piłkarze zawiedli na boisku.

4 czerwca mija 18 lat od tamtego wydarzenia. W mediach wielokrotnie wracano do tego tematu. Kilka lat temu w programie Kuby Wojewódzkiego o zdanie został poproszony Michał Żewłakow, który grał w tamtym spotkaniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rosjanie prowokują Cristiano Ronaldo

- Piłkarzowi nie przeszkadza, w jakiej formie śpiewany jest hymn. Byłem podekscytowany tym, że jestem na mistrzostwach świata, na takim stadionie i że zaraz będziemy grać pierwszy mecz, który jest najważniejszy. Fakt faktem byłem trochę zdziwiony. Nie mam jednak pretensji do Edyty. Zadecydowały nasze umiejętności albo nieumiejętności - komentował piłkarz.

W 2012 roku w programie "Ciąg dalszy nastąpił" w TVN 24 głos zabrała sama Edyta Górniak. Ujawniła ona kilka nieznanych dotąd faktów. Kibice nie wiedzieli, że na przykład tuż przed wylotem do Korei Płd. zmieniono orkiestrę symfoniczną na dętą, co wymagało zmiany aranżacji. Kolejne komplikacje pojawiły się już podczas próby na stadionie. Następnie tuż przed meczem ustawiono ją w takim miejscu, że nie widziała orkiestry i dyrygenta.

- Przez dwa dni, kiedy się przygotowywaliśmy do rozpoczęcia meczu, cały czas myślałam o tym, czy powinnam zrezygnować. Właściwie wszystkie znaki na niebie wskazywały, że nie powinnam zrezygnować. (...) gdyby dotarła do Polski informacja, że poleciałam specjalnie do Korei i to prezydenckim samolotem i na miejscu zdecydowałam, że nie ma odpowiednich warunków do tego, żeby zaśpiewać hymn narodowy - nikt by tego nie zrozumiał - mówiła piosenkarka.

Muzyczni eksperci także uważają, że nie należy obwiniać Górniak. Ona sama niewiele zawiniła, bo po prostu dostosowała się do aranżacji. Prawda jednak jest taka, że kibice piłkarscy nigdy jej tego nie zapomną i wokalistkę zawsze będą kojarzyć z wykonaniem hymny na MŚ w 2002 roku.

Kilka lat temu zadebiutował w reprezentacji Polski. Teraz bramkarz pracuje w Anglii jako kurier >> Jerzy Brzęczek: Mój kontrakt budził emocje, ale to normalne. Nie wiem, czy przesunięcie Euro nam pomoże >>

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
KoronaMKS
4.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stara i przereklamowana Rodowicz* Tak miałem napisać ale redaktorzyny mają SF w nosie i zedytować się nie da.  
KoronaMKS
4.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie ma co rozpamiętywać tamtych czasów, w Polsce z reguły nie ma obecnie normalnych wokalistów, albo jest alkoholik z Podlasia albo przereklamowana Rodowicz, Polska muzyka jest na dnie.  
avatar
ggdd
4.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Edyta Dórniak żeby śpiewać hymn musi widzieć orkiestrę i dyrygenta.  Taka z niej zdolna artystka.  
avatar
yes
4.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Chcieli nasi pokazać światu i pokazali. Koreańczykom pewnie podobało się, plus wynik ;)  Po latach w Rosji nie było Górniak. Lewandowscy całowali się publicznie na stadionie i też nie wyszło...  
avatar
Szarold
4.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To był dramat