W tym artykule dowiesz się o:
Piast Gliwice wygrał 2:0 (1:0) z Jagiellonią Białystok w wyjazdowym meczu 30. kolejki PKO Ekstraklasy. Według większości obserwatorów zasłużenie. - Było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu - nie krył zadowolenia trener Waldemar Fornalik podczas konferencji prasowej.
- Od samego początku chcieliśmy dyktować nasze warunki gry, a rywale się cofnęli. Wiedzieliśmy, że też mają zawodników o wysokich umiejętnościach technicznych i dlatego potem przejęli inicjatywę. Jesteśmy jednak zadowoleni z tego zwycięstwa, bo powiedzieliśmy przed pierwszym gwizdkiem sędziego, że gramy o pełną pulę w każdym starciu - dodał były selekcjoner reprezentacji Polski.
Krytycy aktualnych mistrzów Polski zauważają, że o zwycięstwie przesądziły tylko rzuty karne. Na dodatek drugi został podyktowany w kontrowersyjnych okolicznościach (faulowany Tomasz Jodłowiec zagrał wcześniej ręką - przyp. red.). - Były także inne sytuacje. Może nie były stuprocentowe sytuacje, ale lepsze zachowania w nich mogły skończyć się bramką - skontrował 57-letni szkoleniowiec.
Wygrana Piasta i porażka Legii Warszawa z Górnikiem Zabrze sprawiły, że walka o mistrzostwo Polski nie jest jeszcze zamknięta. Tym bardziej, że przed rokiem różnica między tymi drużynami na tym etapie była taka sama. - Nie złożymy żadnej deklaracji. Mamy tyle samo punktów co po trzydziestu meczach tamtego sezonu i gra będzie jeszcze ciekawa. Różnice nie są już takie duże i tę ósemkę stanowią zespoły o wyrównanym potencjale. Często dyspozycja dnia może decydować o tym, kto będzie wygrywał - podsumował Fornalik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Barcelona pokazała niesamowite nagranie. Zobacz, co wyczynia ten dzieciak!
Czy Piast Gliwice zdoła zagrozić Legii Warszawa w tym sezonie PKO Ekstraklasy? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
