Klasyfikacja strzelców Bundesligi. Robert Lewandowski powiększa przewagę. Korona o krok

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / M. Donato / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / M. Donato / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

Robert Lewandowski w meczu z Werderem Brema zdobył swoją 31. bramkę w aktualnym sezonie Bundesligi, dzięki czemu umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców. Drugi Timo Werner traci już do niego sześć bramek.

Robert Lewandowski nie zwalnia tempa. Polak po powrocie z zawieszenia za nadmiar żółtych kartek powrócił także do strzelania.

W meczu z Werderem Brema w 43. minucie wyprowadził Bayern Monachium na prowadzenie, pewnym strzałem pokonując Jiriego Pavlenkę. Jak się okazało, był to jedyny gol w meczu.

Polak tym samym do sześciu bramek zwiększył swoją przewagę nad drugim w zestawieniu Timo Wernerem. Należy tu jednak zaznaczyć, że RB Lipsk Niemca swój mecz rozegra dopiero w środę. Jego rywalem będzie znajdująca się w strefie spadkowej Fortuna Duesseldorf.

W grze o koronę króla strzelców jest już tak naprawdę tylko wyżej wymieniona dwójka. Trzeci w klasyfikacji Jadon Sancho ma bowiem na koncie zaledwie 17 goli. Warto tu jednak podkreślić, że młody Anglik nie ustępuje rywalom jeżeli chodzi o klasyfikację kanadyjską. Do swojego dorobku bramkowego dołożył bowiem aż 16 asyst. Nie powinno zatem dziwić, że jest dziś jednym z najbardziej rozchwytywanych piłkarzy Bundesligi.

Czytaj także: - Fortuna I liga: lider był w opałach. Podbeskidzie Bielsko-Biała uratowało remis"Radek zawsze dał się lubić". Listkiewicz staje w obronie Majdana

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Bramkarz bohaterem!

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
siber
16.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A gdzie pobicie rekordu Gerda Muellera ( 40 bramek w lidze w jednym sezonie ) o kórym pismaki tak piali jeszcze kilka kolejek wstecz ?!  
avatar
Dżorcz Klunej
16.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wow cóż za ekscytacja, tyle artykułów o Lewym w tak krótkim czasie. W redakcji pewnie aż klawiatury się paliły :D