Złota Piłka odwołana. Redaktor naczelny "France Football" tłumaczy decyzję

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  / Lionel Messi ze Złotą Piłką
PAP/EPA / / Lionel Messi ze Złotą Piłką
zdjęcie autora artykułu

- To nie była łatwa decyzja, ale naprawdę martwiło nas, że Złota Piłka nie zostanie przyznana uczciwie - tłumaczy Pascal Ferre, redaktor naczelny "France Football". Zgodnie z jego decyzją, w 2020 roku nagrody nie otrzyma żaden piłkarz.

W tym artykule dowiesz się o:

Z uwagi na nietypowy przebieg trwającego sezonu, który musiał zostać przerwany przez pandemię koronawirusa, "France Football" postanowiło nie przyznawać Złotej Piłki za rok 2020.

Taka decyzja wywołała spore oburzenie zwłaszcza w Polsce. W tym roku bowiem głównym faworytem do nagrody był Robert Lewandowski. Ciężko prognozować, czy za rok będzie w równie dobrej pozycji.

Pascal Ferre, redaktor naczelny "France Football" przyznał w rozmowie z "Associated Press", że nie była to decyzja pod wpływem chwili. - Zaczęliśmy o tym rozmawiać przynajmniej dwa miesiące temu - wyjawił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalna interwencja bramkarza i gol Polaka w lidze kazachskiej

- Sezon rozpoczął się na pewnych zasadach, a kończył na innych. W styczniu i lutym były pełen trybuny, a od czerwca puste. Teraz mamy zasadę pięciu zmian, a nie trzech. Nastąpiły też inne zmiany dotyczące systemu rozgrywek, w szczególności w Lidze Mistrzów, gdzie początkowo rozgrywano mecze u siebie i na wyjeździe - tłumaczył Ferre.

- Złota Piłka rozstrzygnęłaby się w zaledwie trzech meczach: ćwierćfinale, półfinale i finale Ligi Mistrzów - dodał Francuz. - Było mnóstwo zmian, które są całkowicie uzasadnione i których nie kwestionujemy, ale nie mogliśmy uznać tego za typowy rok. Wyjątkowe okoliczności doprowadziły do wyjątkowej decyzji - podkreślił.

Ferre zaznaczył także, że "France Football" nie konsultowało z nikim swojej decyzji. - Jesteśmy na tyle niezależni i autonomiczni, że nie musimy podnosić małego palca i pytać, co inni o tym myślą. Potraktujemy frustrację jako oznakę przywiązania do nagrody - stwierdził.

Czytaj także: - Dariusz Mioduski: Konieczne wzmocnienia. Kolejny cel - europejskie pucharyTransfery. Joelson Fernandes blisko Arsenalu. Angielskie media nazywają go "nowym Crisitano Ronaldo"

Źródło artykułu: