Transfery. PSG wygrywa bitwę z Manchesterem City. Kalidou Koulibaly wzmocni mistrzów Francji

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Matteo Ciambelli/DeFodi Images / Na zdjęciu: Kalidou Koulibaly
Getty Images / Matteo Ciambelli/DeFodi Images / Na zdjęciu: Kalidou Koulibaly
zdjęcie autora artykułu

PSG wyprzedza Manchester City w wyścigu o Kalidou Koulibaly. Reprezentant Segenalu ma kosztować paryżan około 80 milionów euro.

Kalidou Koulibaly to jedno z ciekawszych nazwisk na rynku transferowym, jeżeli chodzi o środkowych obrońców. Jeszcze niedawno wydawało się, że zagra w Premier League, bowiem największe zainteresowanie stoperem wyrażali Manchester City oraz Liverpool FC.

Co więcej, piłkarz ustalił już z klubem z Etihad Stadium warunki indywidualnego kontraktu. Kompromisu nie mogli znaleźć jednak właściciele drużyn. Prezes SSC Napoli - Aurelio De Laurentiis jest twardym negocjatorem i jeszcze przed pandemią COVID-19, domagał się za swojego stopera grubo ponad 100 milionów euro.

- W Anglii, płacą oni 85 milionów euro za Maguire'a. W Napoli, zapłaciłbym może 30-35 milionów. Mając to na uwadze, myślę że wartość Koulibaly'ego to jakieś 250 milionów, skoro oni zapłacili tak dużo za tego gościa - stwierdził Włoch.

29-latek chciał odejść z klubu, jednak transfer powyżej 100 mln euro okazał się nierealny. Najlepszą ofertę przedstawiło Paris Saint-Germain, które na finiszu wyprzedziło Manchester City. Paryżanie zapłacą za stopera 80 milionów euro.

Reprezentant Senegalu jest jednym z najlepszych obrońców w Serie A. Od sześciu lat Kalidou Koulibaly to filar defensywy SSC Napoli, dla którego rozegrał łącznie 247 meczów (10 bramek, 5 asyst).

Zobacz także: Krzysztof Piątek ma ogromne problemy. Trener zachwycony Jhonem Cordobą Zobacz także: Legia Warszawa. Czesław Michniewicz zdradził plan na grę zespołu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka lądowała w ich siatce... 37 razy! Kuriozalny mecz w Niemczech

Źródło artykułu:
Czy PSG to dobry klub dla Kalidou Koulibaly'ego?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)