Liga Europy: kontrowersyjna sytuacja z meczu Kopenhaga - Piast. Wilczek zagrał ręką?
Kiedy wydawało się, że Piast Gliwice podniósł się po pierwszej bramce, kiedy zaczął stwarzać sytuacje, kiedy był blisko strzelenia bramki, Kamil Wilczek przeprowadził rajd i... Zrobiło się 2:0. Ale czy sędzia powinien uznać tego gola?
Rajd lewą stroną boiska przeprowadził Kamil Wilczek, który gra w ekipie z Danii. Minął Jakuba Czerwińskiego, odegrał piłkę do wchodzącego w pole karne Jonasa Winda, a ten strzałem z 15 metrów nie dał szans bramkarzowi Piasta. Sędzia nie zawahał się nawet moment. Pokazał na środek boiska.
A powinien zauważyć zagranie ręką. Wydaje się, że Wilczek mijając Czerwińskiego właśnie w ten sposób pomógł sobie, aby utrzymać się przy piłce.
Zobaczcie tę sytuację.
Była ręka Kamila Wilczka? Zobaczmy to jeszcze raz... #puchary #tvpsport #gramydalej https://t.co/n9t7i6JZZ4
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 24, 2020
To nie pierwsza pechowa sytuacja Piasta w tym meczu. W I połowie Piotr Parzyszek przejął piłkę po fatalnym błędzie bramkarza z Kopenhagi i... trafił piłką w słupek (TUTAJ obejrzysz tę akcję >>). Jakby tego było mało, to pod koniec meczu zawodnicy z Gliwic po raz drugi trafili piłką w słupek.
Generalnie Piast grał naprawdę dobrze, były długie okresy meczu, w których miał potężną przewagę, ale brakowało szczęścia. Duńczycy mogą mówić o dużym szczęściu. A sytuacja z zagraniem ręką przez Wilczka spowodowała, że polska ekipa nie zdołała doprowadzić przynajmniej do dogrywki.
Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Duńczyków 3:0, bo w piątej minucie doliczonego czasu gry gospodarze przeprowadzili jeszcze skuteczny kontratak. TUTAJ przeczytasz relację z tego meczu >>.