Takiego wsparcia protestu jeszcze nie było. "Nie można się bać"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter /  / Na zdjęciu: AZS UJ Kraków
Twitter / / Na zdjęciu: AZS UJ Kraków
zdjęcie autora artykułu

- Czasami trzeba pokazać swoje zdanie i nie bać się, co kto pomyśli - mówi Kinga Wilk, kapitan drużyny AZS UJ Kraków, która w sobotę udzieliła publicznego wsparcia strajkom kobiet.

Od pierwszych dni protestujący przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego dot. aborcji mogą liczyć na wsparcie ze strony sportowców. Udzieliły go już m.in. Karolina Kowalkiewicz, Sofia Ennaoui czy była gwiazda tenisa Agnieszka Radwańska.

W sobotę na bardzo poważny gest zdecydowały się zawodniczki dwóch klubów piłkarskiej Ekstraligi kobiet - Medyka Konin i AZS UJ Kraków. Wyszły one na mecz z bardzo wymownym transparentem z napisem "Wybór" (więcej TUTAJ).

Znalazł się na nim symbol "błyskawicy", który stał się znakiem poparcia dla protestujących w całej Polsce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kompletnie zaskoczył bramkarza. Komentator "odleciał"

O szczegółach akcji opowiada nam kapitan drużyny z Krakowa, Kinga Wilk.

- Dziewczyny z Medyka napisały do jednej z koleżanek, że mają pewien pomysł i jakie jest nasze zdanie na ten temat. Porozmawiałyśmy między sobą i postanowiłyśmy, że zabierzemy głos - mówi WP SportoweFakty 27-latka.

- Chciałyśmy pokazać solidarność ze strajkami. Nie chcemy, żeby ktokolwiek decydował za nas, chcemy mieć wybór - tak Kinga Wilk odnosi się do bardzo surowej ustawy dot. aborcji.

Dodajmy, że akcję obu drużyn mogli zobaczyć kibice w całej Polsce. Ich spotkanie było bowiem transmitowane przez kanał TVP Sport.

Liderka drużyny z Krakowa przekonuje jednak, że decyzja dotycząca momentu ich akcji nie została podjęta ze względu na transmisję w telewizji.

- Gdyby trafiło na inne spotkanie, które nie byłoby pokazane w telewizji, i tak zdecydowałybyśmy się na taki gest. Na pewno jednak cieszymy się, że dzięki temu zobaczyło to więcej osób.

Decydując się na taką akcję, zawodniczki z Konina i Krakowa musiały się jednak liczyć, że mogą narobić sobie wrogów. Nawet jeśli protesty popiera, według sondażów, większość Polaków.

Piłkarka jest jednak zdania, że najważniejsze dla nich jest fakt, że postąpiły zgodnie z własnym sumieniem.

- Na pewno zawsze z tyłu głowy jest myśl: "jak to zostanie odebrane". Czasami jednak trzeba pokazać swoje zdanie i nie bać się tego, co kto pomyśli. Mamy do tego prawo, to była decyzja całej drużyny - podsumowuje.

Koronawirus. Sponsor polskiej drużyny przeżył traumę. Czytaj więcej--->>>

Źródło artykułu:
Komentarze (8)
avatar
szumilas
2.11.2020
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Cóż za wysyp pisowskich troli? Czytaj całość
avatar
Jan Kowalski III
2.11.2020
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Marcin Meller został redaktorem naczelnym WP, a więc należy się spodziewać jeszcze większej ilości artykułów o polityce na portalu sportowym. Kompletna żenada.  
avatar
Robertzg
2.11.2020
Zgłoś do moderacji
4
5
Odpowiedz
Czyli plan zrobiony. Nic nowego nie ma to odświeżanie wczorajszego. Jeszcze film o kibicach na TVN, 3 artykuły wyborczej, wy....ciekawe co jutro "polski" portalu "sportowy"  
avatar
Bartosz Jawna Pensja Krajewski
2.11.2020
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
Przestańcie jako portal SPORTOWY dzielić nas Polaków ! Wystarczy że robi to TV ! CH.. mnie obchodzi kto się skropie a kto nie ! Jeżeli będę tym zainteresowany przejde na odpowiednią domene lub Czytaj całość
KIBIC Z POZNANIA.
2.11.2020
Zgłoś do moderacji
7
7
Odpowiedz
Propaganda anty polska lewacka zamiast się skrobać niech pomyśli o zabezpieczeniu szkoda że jej matka jej nie wyskrobała i tych wszystkich lewaków to w Polska była by Polską a Niemieckim ściek Czytaj całość